Lubię horrory wszelkiej maści, ale najbardziej lubię satanistyczne, z dzieckiem, ładną babką i najlepiej o jakimś małomiasteczkowym kulcie. W Pladze jest wszystko to co lubię. Niby ograny schemat, a jednak ogląda się to z dużym zaciekawieniem. Wiele scen robi wrażenie, dobrze wykorzystano efekty specjalne (zwłaszcza red river robi wrażenie, jak oni to zrobili do diabła?). Aktorsko jest dobrze, Hilary Swank przykuwa uwagę bez przerwy, jej afro pomocnik także. Gorzej wypadł Doug (David Morrissey), jakiś taki drewniany mi się wydał. A dziewczynka wypadła fantastycznie, choć prawdę mówiąc nie miała dużo do zagrania :) W filmie nie ma drastycznych scen, fenomenalnych zwrotów akcji i innych takich bajerów, a mimo to historyjka wciąga maksymalnie. Co do zakończenia to ja bym to inaczej zrobił (drastycznie) ale w sumie może być i czekam na Plagę 2.
9/10