moj chlopak powiedzial po seansie ze to pierwszy film na ktorym sie nie nudzil....mnie tez sie podobal:)4 razy podskoczylam i nawet raz krzyknelam...napreawde niektore momenty trzymaly w napieciu...no chyba ze mam slabe nerwy:D a tak nie chcialam isc na niego(czytalam recenzje-ze to beznadzieja)ale nie zaluje