Fantastyczny film, na pierwszy dzień świąt, do obejrzenia o północy.
Film trzymał mnie w napięciu. Chodź i tak oczywiste, że wszystko skończy się dobrze, ale ja osobiście preferuję happy-end ( w tym przypadku oczywiście ) Na prawdę niesamowite było pogrywanie z widzem. Może czułem większe napięcie dlatego, że oglądałem nie od początku. W związku z tym, tę córkę zobaczyłem w późniejszych momentach filmu, i na prawdę uwierzyłem, że nasza pani Super-Mama ma problemy z psychiką. Do tego historyjka o śmierci ojca, stresie i rozpaczy związanym z tym wszystkim...
Film polecam z czystym sercem, na prawdę warto obejrzeć. Ode mnie 8/10
Zgadzam się, mi film również się podobał i nie wiem czemu ma tak niską ocenę;/. ja daje 8/10