a zauwazyliście jak śmiesznie mówiła po polsku pani na ekranie w samolocie?
To nie był czeski. Też zwróciłem na to uwagę. Pani nie mówiła "dzień dobry", tylko "zapraszamy na pokład" tylko brzmiało to jak "zapraziamy".
ja tak samo myslałam, że po polsku zwłaszcza, że wszystko zrozumiałam ;) nie be zkitu... to był polski napewno, tylko z akcentem zachodnim!!!!
To był czeski :]. W liniach lotniczych (i nie tylko tam), jak są takie informacje to podaje je zawsze osoba z kraju, do którego jest to skierowane. To był język czeski :]. No np. każdy Polak, gdy usłyszy jak Czech mówi "Dobry den" to go zrozumie przecież. To było po czesku :].
No cóż, ja odniosłem wrażenie, że to język polski był :) Tylko wypowiedziany ze śmiesznym akcentem - raczej nie czeski, choć na 100% pewny nie jestem.