Myślałem, ze te pochlebne oceny i komentarze to robota dystrybutora, ale ...
Miłe zaskoczenie: po 'Nigy w życiu' i 'Listach do M' mamy w końcu przyzwoitą, polska komedię. Można na niej uronić łzy wzruszenia i poryczeć się ze śmiechu.
Po zakończeniu filmu i zapeleniu swiateł słychać było uwagi widzów: "Dobry, dobry"