Ale z pewnością oglądało się bez żenady. Pojawiło się też sporo śmiesznych momentów i błyskotliwych dialogów. Scenariusz faktycznie jakby posklejany z kilku innych filmów amerykańskich o podobnej tematyce ("Masz wiadomość" czy "Brzydka Prawda"), ale bardzo dobrze się to ogląda. Gra aktorska również na wysokim poziomie - świetne role Macieja Stuhra, Piotra Głowackiego,Agnieszki Więdłochy czy Weroniki Książkiewicz sprawiły, że można było naprawdę fajnie spędzić czas w kinie. O dziwo nawet Tomasz Karolak - którego nie trawię straszliwie - nie przeszkadzał mi tutaj. Większej głębi sobie nie obiecywałam. Nastawiałam się jednak na miłe spędzenie czasu w kinie i to właśnie otrzymałam. W porównaniu z niedawnym koszmarkami w stylu "Dzień dobry, kocham Cię" czy "Słaba płeć" - "Planeta Singli" wypada o niebo lepiej. Jedna z lepszych polskich komedii romantycznych ostatnich lat.