PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=751987}
6,9 184 tys. ocen
6,9 10 1 183955
5,6 52 krytyków
Planeta Singli
powrót do forum filmu Planeta Singli

Czy tylko mi ten film się nie podobał?
Bohaterowie - nudni, nieciekawi, ewolucja jakoś taka mało wiarygodna i zbyt szybka.
Stereotypy - szefowa to oczywiście zimna s*ka, geje jak zawsze zniewieściali, nieśmiała dziewczyna staje się seksbombą, a playboy się zakochuje. Czy to nie jest aż za bardzo oczywiste? Wszyscy bohaterowie mają oczywiście piękne mieszkania, samochody i życie jak z instagrama, a Warszawa mogłaby spokojnie konkurować z najpiękniejszymi miejscami na świecie. Czy pokazanie czegoś mniej doskonałego byłoby zbrodnią?
Humor - brak. Osobiście nie zaśmiałam się ani razu, bo nie było ku temu żadnego powodu. To chyba miała być komedia, prawda?
Rozumiem, że film dla mas i nie ma co wymagać jakiś wielkich uniesień artystycznych, ale bez przesady. Trochę kreatywności i oryginalności by nie zaszkodziło.

ocenił(a) film na 1
other_disasters

Uważam, że jesteś zbyt łaskawa. Osobiście dałem temu filmowi tylko jeden punkt. I myślę, że to i tak o jeden za dużo ;-)

ocenił(a) film na 3
Janekkowalski2011

Mam podobne odczucia. Po tak przychylnych opiniach spodziewałem się czegoś lepszego, a nie znów tego samego. Mimo wszystko muszę przyznać, że jak na polskie warunki był to produkt standardowej jakości, przeciętnej jakości. Widywałem większe badziewia z tego gatunku.

Humor? Jak Stuhr wszedł do kabiny gdzie srał jakiś koleś było śmieszne.

Ma ma ktoś pomysł skąd te wysokie oceny? Dobry markenting? Może opóźniona premiera na DVD?

ocenił(a) film na 1
Zielony2009

Ja doskonale zdaję sobie sprawę skąd tak wysokie oceny. Filmweb jest demokratyczny więc każdy może zostawić własną ocenę. A skoro większość głosujących to kobiety z intelektem na poziomie pantofelka po ukończonej Wyższej Szkole Gotowania na Gazie to mamy takie oceny jakie mamy. To, że one głosują na filmy to pół biedy ale one raz na cztery lata chodzą na wybory ;-) To jak w tym kraju ma być dobrze ;-)

ocenił(a) film na 3
Janekkowalski2011

To mnie nie satysfakcjonuje. Planeta singli jest w top 500 filmwebu. Żaden polski gniot nawet nie zbliżył się do tego poziomu, a Planeta nie przewyższa ich poziomem ani trochę.
Może wpływ znanego reżysera zawyżył ocenę? Listy do M były całkiem udane i gawiedź uznała, że skoro to ten sam reżyser to film też musi być dobry. Taka autosugestia spowodowała, że oceniali film powyżej jego rzeczywistego poziomu.
Podobnie było z Listami do M 2, które pomimo, że były na prawdę tragiczne to na filmwebie mają 6.5, a i w kinach się powiodło - moim zdaniem dzięki fajnej pierwszej części.

ocenił(a) film na 1
Zielony2009

Nie wiem o czym piszesz bo nigdy nikt nie zmusił mnie do obejrzenia "Listów do M" ;-) Chociaż przyszło mi do głowy takie wytłumaczenie - może to galopujący rozwój głupoty narodu. Kiedy kręcili "Listy" to jeszcze nie było tak źle a teraz mamy więcej idiotek i kretynów, którzy oceniają ten denny film tak wysoko.

ocenił(a) film na 3
Janekkowalski2011

Społeczność głupieje to prawda, ale w ciągu 2-3 lat aż takiej różnicy być nie może.
Wpadł mi do głowy kolejny pomysł. Spojrzałem na datę premiery i zauważyłem, że została ustanowiona specjalne na walentynki. Wiele faktów może dowieść, że walentynkowym widzom spodoba się największe gówno.
1. Chodzą na nie widzowie o wątpliwej kondycji intelektualnej
2. Chodzą na nie pary nie do końca po to aby oglądać film, ale po to aby po prostu pójść gdzieś w walentynki, zapewne to jedyny film w roku jaki widzieli, może oprócz Bonda czy jakiś Avengersów
3. Według wszelakiej opinii jeśli mamy romantyczny wieczór to nie możemy wspominać, że zaczął się od jakiegoś gniotu, dlatego wmawiamy sobie, że film na którym byliśmy nie był taki zły, a nawet i fajny.
4. Towarzystwo - z drugą połówką spacer po rozżarzonych węglach nie wydaje się taki zły.
5 - nie tylko w walentynki, ale zawsze jeżeli człowiek wyda pieniądze to będzie zaklinał, że poświęcił je na coś super zajebistego - czy to samochód, nowy dywan czy bilet na film.

Te wszystkie punkty powodują, że ludzie nie skupiają się na jakości tego filmu, bo ona nie ma tu dla nich znaczenia.
Kotlet schabowy podany z roszponką w ładnej restauracji wywiera lepsze wrażenie, ale ciągle jest kotletem schabowym.

ocenił(a) film na 8
other_disasters

Też spodziewałam się czegoś więcej. "Listy" były zabawne i wzruszające, a tutaj wszystko było zbyt oczywiste i płytkie. Dla mnie nie jest to może aż tak zły film, jak na polską komedię romantyczną raczej przeciętny. Nie czepiałabym się tutaj realizmu, bo komedie romantyczne mają to do siebie, że często są cukierkowe, bohaterowie 'podejrzanie' często przypadkiem na siebie wpadają albo mają apartamenty w centrum miasta przy słabo płatnej pracy - to nie jest dokument tylko film który po ciężkim dniu oderwać się od rzeczywistości. Gra aktorska była ok, ładne stroje i zdjęcia. Wszystkiego było jednak za dużo, zbyt stereotypowo jak już tutaj wspomniano, słaba chemia między głównymi bohaterami, granie na emocjach - uporczywie powtarzający się motyw "Dni których nie znamy" na pianinie, pompatyczna scena z dziećmi wykonującymi również ten utwór, filmiki z facetami z nieudanych randek, którzy znaleźli sobie idealnie pasujące do nich partnerki... Nie lubię takiej sztuczności.