PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33341}

Plazma

The Blob
1988
6,6 6,7 tys. ocen
6,6 10 1 6688
7,5 14 krytyków
Plazma
powrót do forum filmu Plazma

Dwadzieścia lat temu, no może dwadzieścia parę z małym
hakiem, gdy VHS-ki były w natarciu, horrory takie jak ten robiły
niemałą furorę. Sam pamiętam, że ''Blob'' był jednym z
pierwszych po który sięgnąłem we wczesnej młodości. Ale
pamiętam także, że film ten cholernie mi się podobał,
rzekłbym, uznawałem go wtedy za na prawdę dobry.
Oczywiście skupiałem się wówczas bardziej na akcji, a masa
głupot jakie dominowały na ekranie w podobnych
produkcjach, jakoś przelatywała tuż obok mnie i była mi
całkiem obojętna. Bać się na ''Blobie'' nie bałem, ale
wrażenia zostały na długie lata. Dlatego też gdy zobaczyłem, iż
seans będzie w tv, bez zastanowienia postanowiłem sobie go
odświeżyć. Piwo, orzeszki i monstrualna różowa galareta.
Tylko ja i ona. Randka po latach :)
Niestety po tych kilkudziesięciu minutach wspólnego
obcowania, okazało się, iż moja ''dawna'' wybranka, już nie
imponuje tak, ani swoją potęgą wpływającą na wyobraźnie,
ani prawdziwymi emocjami (o ile kiedyś w ogóle one były?),
jest cholernie naiwna, momentami idiotyczna, beznadziejnie
heroiczna, ale za to pozostało jej coś, co i lata temu mi się tak
w niej podobało, a mianowicie, wdzięczne rozbawianie mojej
osoby. Tego akurat jej nie można zarzucić. Znając życie są
dwa wyjścia, aby to jakoś tłumaczyć. Po pierwsze, twórcy
chyba nie do końca chcieli wywołać w widzu odruchu
śmiechu, ale chyba to mniej prawdopodobne, a drugi wariant,
ten którego się trzymam, jednak celowo to zrobili, aby
delikatnie wykpić całą tą sytuację. Dlatego też mam im trochę
za złe, iż nie skupili się bardziej poważnie na temacie,
wprowadzając tym samym mroczny klimat, a bohaterom
wlewając więcej oleju do głowy, tylko zrobili różowy monster
movie show. Prawdę mówiąc to ta złość jest bynajmniej
rozmiarów barwnego, obślizgłego, kosmicznego dziwadła.
Najmocniejszą stroną tego horroru jest sam pomysł oraz
efekty specjalne, które i dziś mogą się podobać. Po tylu latach
ten ''kisiel na suficie'' ani trochę się pod tym kątem nie zepsuł.
Scen obrzydliwych i dosyć szczegółowych jest na prawdę
dużo. Oczywiście widać także niedociągnięcia, lub pójście na
łatwiznę, ale ten element w ''Plazmie'' może się autentycznie
podobać. Tak więc akcji i efektów jest tu pełne kino.
Słabo za to prezentuje się muzyka, która jest oczywista oraz
cząstkowa, tworzenie napięcia gdzieś uchodzi jak z dętki, a
klimat tego kiczu zalatuje posmakiem tandetnego kisielu, za
którym osobiście nie przepadam.
Lipnie zagrało również towarzystwo i niech nikt mi tu nawet
nie mówi, że ten szczegół w horrorach jest do przełknięcia.
Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura!!! A więc po co angażować
zawodowców, jak można wziąć byle jaką amatorszczyznę za
grosze i montować horror za horrorem, byle miał klimat, umiał
przestraszyć i miotać wnętrznościami po ekranie! Bo
towarzystwo w ''Blobie'' jest sztuczne, przeciętnie wywiązujące
się z powierzonego mu zadania, a heroizm paru osób, wręcz
nie tyle śmieszy co jest naiwny i bzdurny.
Ale to zmora horrorów tamtych czasów, a przynajmniej pewnej
części filmów o podobnej konstrukcji.
Mamy więc do czynienia z dosyć oryginalnym tematem,
posiadającym tylko klimat lat 80-tych, znacznie obdartym z
napięcia, o wystarczająco schematycznym scenariuszu, gdzie
pewne rzeczy, sytuacje i ludzie, na przemian mogą irytować i
bawić.
Na całe szczęście zasnąć się na tym filmie raczej nie da, bo
za nic w świecie nie umie on nudzić. Jedynie ktoś, komu się
nie będzie ''widział'' może przerwać seans z pytaniem do
samego siebie: ''WTF?''.
Tak czy inaczej na swój sposób ''Blob zabójca'' to kultowy
horror, do którego i tak mam jakiś sentyment, lecz nie ma on
dziś już takiej mocy jak dawniej, abym, uznawał go nadal za
dobry, a jedynie za taki gdzieś pomiędzy może być, a mógłby
być lepszy. Dlatego też jest oceniony na 5/10, no na 5,5/10
Pozdrawiam

djrav77

Z wszystkim sie zgadzam, ale Blob 1988 to jeden z nielicznych przypadków, że remake horroru jest lepszy od oryginału.
Podobnie Rzecz 1982, Mucha 1986 czy Wzgórza mają oczy 2006, Ostatni dom po lewej 2009, Pluję na twój grób 2010.
Solidne też są remaki Noc żywych trupów 1990, Krąg 2002 oraz. Ogólnie jestem przeciw remakom, bo w 95% przypadków są gorsze lub dużo gorsze niż pierwowzór. Hmmm remake "Blob 1988" powstał po 30 latach. Z tego co słyszałem jest szansa na kolejny remake.
Pewnie będzie jeszcze przed 2020 rokiem naszpikowany efektami :)