Plotka ma ogromną moc, ponieważ odpowiednio potrafi ubarwić rzeczywistość nadając jej pozory prawdy, która teraz zostaje przetworzoną na milion razy i mylnie zaakceptowaną informacją, której szczegóły są dalej omawiane i interpretowane.
O jej skuteczności i nieograniczonych możliwościach przekonali się główni bohaterowie filmu, a zwłaszcza jeden z nich Derrick
uważając plotkę za świetną zabawę, uznając że 'to tylko słowa, które nikogo nie mogą zranić'.
Ale czy jest tak istotnie?
Czy rzeczywiście można bezkarnie podawać o kimś fałszywe informacje i nie ponieść za to żadnej konsekwencji? Chociaż wszystko początkowo układa się doskonale, a rozgłoszona
plotka rozwija się w błyskawicznym tempie wzbudzając duże zainteresowanie i rozbawienie, to jednak przyjdzie czas, gdy nagle wymknie się ona spod kontroli przyjmując zupełnie nieoczekiwany obrót...
Bo czy plotka nie traci całego swojego uroku, gdy jej adresatami stajemy się my sami bezskutecznie starając się przed nią obronić? Wtedy już nas tak nie bawi i przestaje być czymś intrygującym, bo wypowiadane słowa całkowicie zmieniają sens informacji, która poprzez niezliczoną ilość jej interpretatorów całkowicie traci swoją wiarygodność. Bywa jednak tak, że w te 'prawdziwe kłamstwa' zaczynają wierzyć wszyscy dookoła, a my nie mamy szansy się temu przeciwstawić, pozostając na z góry przegranej pozycji.
I o tym właśnie mówi ten interesujący i zaskakujący film, pokazując nie tylko sam proces tworzenia plotki i jej dalszego ewoluowania, lecz przede wszystkim mechanizm jej działania oraz często niebezpieczne i nieodwracalne skutki o naprawdę wielkim 'polu rażenia'.
Dlatego zanim wypowiemy się na temat danej osoby, warto jest się powtórnie zastanowić, gdyż ta informacja może jej poważnie zaszkodzić, wzbudzając trujące niczym bluszcz pomówienia, które wszyscy dookoła mogą uznać za prawdę absolutną.
wow
Właśnie zabierałem się za napisanie kilku zdanek o tym filmie, ale to, co przeczytałem wyżej zostało tak trafnie ujęte ze nie miałbym, o czym pisać. Bardzo sporadycznie głosuje jednak teraz bez wahania oddałem głos na WIŚNIE:)
Mnie również miło się oglądało ten film. Niby nic nadzwyczajnego, ale z jakimś dziwnym zaciekawieniem oglądałem każdą następną scenę.
Re: wow
Zgadzam się z Tobą i również uważam, że choć film ten to 'niby nic nadzwyczajnego', ale jednak ma w sobie to coś, które sprawia że mimowolnie już od samego początku wciągasz się w całą akcję, starając się poznać, jak ta cała historia się zakończy i dla kogo tytułowa rozgłoszona plotka okaże się prawdziwie niebezpieczną 'grą pozorów', której warto było lepiej nie zaczynać. Ale z drugiej strony jak tu nie ulec jej ogromnej sile przyciągania, pamiętając jednocześnie że ciekawość to pierwszy stopień do piekła...
P.S Wielkie dzięki za Twoje miłe słowa i oddany głos!:))) Pozdrawiam
nauka to potegi klucz :)
gdyby nie ciekawosc nie byłoby nauki wiec ja wolę
troszkę inne porównanie niz do piekła.
Piękny Klucz :)
dzięki któremu oczywiście możliwa była cała nasza ewolucja i 'odkrycie raju' cywilizacyjnych wynalazków. Jednak czasem ta wiedza i szukanie odpowiedzi na pytanie 'co kryje prawda' doprowadziło również do bardzo nieprzewidywalnych oraz niebezpiecznych konsekwencji, które zostały również pokazane w filmie, gdzie główni bohaterowie poprzez swoją ogromną chęć poznania jak rozwinie się opowiedziana plotka przekroczyli 'cienką czerwoną linię' ciekawości i uruchomili całą lawinę wydarzeń, nad którymi zupełnie stracili kontrolę i które obróciły się przeciwko nim...
jasny punkt
Zdecydowanie zadzam sie ze wszystkim, co napisalas na temat plotki.
Jednak sam film?? NIe bylo wlasciwie nic bardzo pociagajacego. Caly czas czekalam na popis Kate Hudson, ale raczej sie zawiodlam. Tzn wychodzi ponad innych aktorow, ale coz z tego, skoro konkurencji nie ma zadnej??
A o tym, jak szybko plotka rozprzestzrenia sie, mam okazje zapoznac sie na kazdym kroku, przy okazji plotek uczelnianych. Ze zwyklago, rzuconego od niechcenia zdania, wychodza rzeczy znacznie ciekawsze niz te, ktore moglismy obejrzec w Plotce. ;)
Pozdrawiam.
Plotkowanie na ekranie
Zgadzam się z Tobą, że film ten nie jest nadzwyczajny i wyjątkowo głęboki, natomiast udało mu się zrobić to czego się po nim absolutnie nie spodziewałam, czyli po prostu mnie zaskoczyć. I choć może nie rozwija tak bardzo intrygującego przecież mechanizmu działania plotki, to jednak zmusza do chwili refleksji i zastanowienia się jak nieograniczoną władzę może nam dać pozornie błaha niesprawdzona informacja o innym człowieku, jak bardzo nieprzewidziana i straszna w skutkach może się okazać i to przede wszystkim dla nas samych, gdy nieoczekiwanie staniemy się jej adresatami. I należy zawsze pamiętać, że władza to coś bardzo upajającego i niezwykle niebezpiecznego, o czym najlepiej przekonali się wszyscy bohaterowie 'Dogville', absolutnie genialnego dzieła Triera, które gorąco Ci polecam. Pozdrawiam.
nużące zwroty
Mnie kompletnie nie zaskoczyl, ale prawda jest to, ze pokazal rozwoj plotki i jakie koszmarne konsekwencje moze przyniesc. Chociaz scenariusz mozna by przepisac. Bo zaczyna sie niezle. I niby w akcji znajdujemy sporo zwrotow, to jednak mnie film nuzyl.
Na Dogville oczywoscie sie wybieram, gdyz trzeba miec jakas nagrode za skonczona w bolach sesje ;)
Pozdrawiam serdecznie.