PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558565}

Pożyczony narzeczony

Something Borrowed
2011
6,2 60 tys. ocen
6,2 10 1 60024
3,4 5 krytyków
Pożyczony narzeczony
powrót do forum filmu Pożyczony narzeczony

Nie rozumiem was. Ktoś kto oczekiwał nie wiadomo czego ma prawo być rozczarowany, ale bez przesady!! Z opisu widać co to za pozycja, więc nie oceniajmy tego filmu porównując go do Avatara czy LOTR bo ocenia się film zgodnie z gatunkiem. Jak ktoś się spodziewał czegoś wysokich lotów to chyba pomylił filmy. Mi się film bardzo podobał. Czytałam tu wiele negatywnych opinii, ale wiem, że nie warto wierzyć temu co ludzie tu wypisują i obejrzałam sama. Rewelacja to żadna, typowa komedia romantyczna z elementami dramatu, ale podobało mi się. Taka lekka pozycja na wieczór przy winku.

tess_harding_2

A ktoś porównuje ten film do LOTR? Swoją drogą fabularnie przy avatarze, to jest arcydzieło:)
Jak na swój gatunek to film dość słaby. 5/10 więcej w nim nie ma. Wątki drugoplanowe niewykorzystane. Zero emocjonalnych twistów, a samo ukazanie emocji zupełnie nie przekonuje. Fatalny aktor pierwszoplanowy. Porozrywana czasowo historia- Luke Greenfield się nie spisał. Ten film nie jest ani śmieszny, ani smutny, ani umoralniający...o co chodziło reżyserowi?

metal4ever

Nie widziałam Avatara i nie zamierzam. Chodziło mi bardziej o to, że ktoś oceni nawet dobry film na 4 bo przecież nie da się 10, choć film zasługuje bo przecież skoro dałem 10 LOTR to takie coś tyle nie dostanie. Ja oceniam film na podstawie gatunków. Poza tym osoby, które dają niskie oceny nawet nie potrafią tego uzasadnić. Ja dałam 8 bo grali świetni aktorzy, fabuła była ciekawa, film się bardzo miło oglądało, ładny montaż, niegłupie teksty, pośmiałam się w kilku miejscach, zakończenie mnie zaskoczyło (nie czytałam książki). Odjęłam dwa punkty za to, że to jednak kolejna komedia romantyczna, która do światowej kinematografii nie wniesie nic a o filmie za rok czy dwa mało osób będzie pamiętać.

ocenił(a) film na 7
tess_harding_2

Bardzo przyjemnie się oglądało, a zwykle nie przepadam jakoś szalenie za tego typu filmami. Może to dlatego że mam już przesyt krwawych jatek na ekranie, a może akurat taki nastrój.
Duży plus za kawałek Radiohead w 1:25:28s :)