Film o niczym. Fabuła była żałosna, nie romantyczna. Nie jestem fanką komedii romantycznych. Owszem, oglądam je, ale zazwyczaj są to wypadki kiedy nie mam ochoty wysilać swoje umysłu lub w kinie akurat nie ma nic ciekawszego. Mimo to są chociaż komedie, które nie wzbudzają we mnie zażenowania i ogląda się je miło. Ta, taka zdecydowanie nie jest.

Nie był to aż tak zły film, całkiem przyjemnie się go oglądało (w sumie głównie ze względu na Johna Krasinskiego), jednak ja nigdy nie mogę przeboleć tego, gdy film w jakimś stopniu odbiega od książki - dlatego w tym wypadku daję tylko 6 gwiazdek. Ale obejrzeć można, czemu by nie.