To jeden z tych dzieł kinematografii, po obejrzeniu których ogarnia mnie ogromna chęć bycia dobrą. Wlał w moje serce tyle pozytywnej energii... Niesamowity!!
Napiszcie, czy wywołał u Was podobne reakcje.
Wywyołał, a jakże. Ale filmów, które wyzwalają w człowieku podobną energię jest coraz mniej niestety ... dlatego dobrze, że zwracasz na to uwagę.
Owszem. Takiego rodzaju filmy powinno się oglądać gdy jest się przygnębionym i zdołowanym. Może powinniśmy rzucić kilka innych tytułów które działają w podobny sposób jak ten? No więc ja polecam "Man on the Moon" jako mocno pozytywny.