Najlepszy tekst (Więckiewicz) xD
No i jeszcze "No i ch*j, jakie teraz macie procedury ?" (Dorociński) xD
Po medialnym szumie i wielkich zapowiedziach, oczekiwania były takie że film dorówna Drogówce albo nawet będzie lepszy. Jednak rzeczywistość okazała się inna, po połowie filmu odczuwało się już jednoznaczne przekonanie że film plasuje się na końcu stawki w całym dorobku Smarzowskiego. Z każdą kolejną minutą już tylko...
więcejNiestety, film mocno mnie rozczarował. Nie polecę go ani przyjaciołom ani nawet wrogom nie polecę. Dno dna....
Film jest naprawdę bardzo dobrze zrealizowany, świetnie pokazuje historie bohaterów, ale radzę go unikać osobom o słabych nerwach (podczas seansu kilka osób dosłownie wyszło).
Jest to film z rodzaju: zrobił na mnie ogromne wrażenie, ale drugi raz bym nie obejrzał. Zgadzacie się ze mną?
Film mocny, wyrazisty, nie owijający w przysłowiową bawełnę. Rewelacyjna obsada (zresztą jak zawsze u Pana Smarzowskiego). Rewelacyjna muzyka i "głos" podążający za Jerzym.
Jestem w 90% pewien, że jedną z osób, które wstają i biją brawo podczas wykładu głównego bohatera na auli (początek filmu) jest sam Smarzowski. Zwróćcie proszę uwagę oglądając
go. Szukajcie reżysera wśród ludzi z prawej strony, gdzieś bliżej początku :)
Jeśli faktycznie pojawia się tam reżyser, kładzie to...
Zwróciłam uwagę w trakcie seansu na niezwykłe oczy Grabowskiego. Jedno jest jaśniejsze, co
tworzy efekt z lekka przerażający. Nie zauważyłam tego w innych filmach z jego udziałem.
Nie chcę się rozpisywać i prowadzić tu jakiejś prywatnej wiwisekcji oraz analizy kadr po kadrze...jednak zaznaczam;
dawno już książkę czytałam i leży doceniona na półce jak i inne dzieła Pilcha. Gdy obejrzałam trailer, to stwierdziłam
że ceniony przeze mnie Smarzowski albo nie zrozumiał albo nie udźwignął tego co ma...
W zapowiedziach film sprawiał wrażenie bardzo "innego" (w pozytywnym tego słowa znaczeniu)
względem reszty polskich produkcji z ostatnich lat. Okazał się jednak w dużym stopniu tym samym,
jedynie podanym w "ładniejszym" (mniej kiczowatym) opakowaniu. Ten film można było zrobić o
wiele lepiej, temat jest bardzo...
Nie zrobiłby tak głupiego filmu, gdyby choć RAZ poszedł na otwarty miting AA, a swoje egzystencjalne pytanie "czy można wytrzeźwieć dla drugiej osoby" - ja zamieniłbym mu "czy może dla drugiej osoby nie zesrać się po łyżeczce rycyny" ?
Film żadnych wartości, dla lubiących oglądać chorego na alkoholizm człowieka i to...
Nie jedna scena była ciężka. Ale mnie najbardziej jednak dobiło to niby wspomnienie pradziada,
tego od konia.
Mam traume po tej scenie...
Hejkum kejkum, Wojo, woda kranówa, woda kranówa się kończy :( Zdecydowanie najsłabszy ze "smarzowszczyzny" chociaż przewrotnie traktujący o najważniejszej i najbardziej wstydliwej chorobie Polaków. Wydawało mi się, że dosłowne środki przekazu Pana Wojciecha wyczerpały się w "Drogówce", ale nie znałem Jego wytrwałości...
więcej
Film wyrył mi w głowie jedno tylko pytanie:
Czy J. P. o którym już Świetlicki zaśpiewał "Nieprzysiadalność" jest:
pisarzem który udaje alkoholika, czy na odwrót?
Smarzowski szczęśliwie odpowiadać na tak postawione pytanie nie próbuje.
A samo ujęcie tematu w kadrze kamery nie udało się. Tak pokazany alkoholizm, to co...
Film jest tak mocny, że aż męczący. Co prawda sceny wymiotów czy innych tego typu rzeczy bardzo mnie zniesmaczyły i trudno było to oglądać, jednakże dzięki temu film pokazuje to co powinien- tragedię alkoholizmu. Dzięki temu bardziej dotrze do ludzi.
a za bilet zaplacilem 24 zl! I od tego czasu powiedzialem sobie "Nigdy wiecej kina. Pazerni kiniarze
wiecejmojej kasy nie dostana" Odpalam kompa i the pirate bay albo Ares.
40 minut reklam a bilet wcale nie byl tani! Zgroza!
Szkoda mi, bo bardzo lubie filmy pana Smarzowskiego. Ale mowi sie trudno...