Jakim cudem całkiem przyzwoita obsada trafiła do tak marnego filmu?
Stawiam na kasę i na reżysera - Erniego Barbarasha - bo większość jego produkcji tak kończy.
Pralnia pieniędzy? Prywatne zobowiązania? Cholera wie. Ale z pewnością widząc jego nazwisko nie będę zakładał, "że to będzie świetny film" - mimo znajomych twarzy.