Gdy ci "kosmonauci" wyciągają koce i kładą się spać na tym "Księżycu". Jak na biwaku :D A potem ta sztuczna gwiazda...Większej amatorszczyzny w życiu nie widziałam, już Ed Wood ma lepsze filmy.
Współczuję ignorancji. Film został nakręcony 67 lat przed pierwszym lądowaniem człowieka na Księżycu, ale taka istotna informacja dla takiego znawcy jak ty nie ma oczywiście żadnego znaczenia.
Chyba nie byli oni tacy głupi, myśląc, że na księżycu jest tak samo jak na Ziemi, już bez przesady.
Gwarantuję ci, że gdybyś się przeniósł do 1902r. to mógłbyś się dowiedzieć jeszcze gorszych rzeczy. Z dzisiejszego punktu widzenia ówczesne poglądy wydają się być śmieszne i bardzo łatwo jest się śmiać z wiedzy ówczesnej cywilizacji, ale tak samo będą się z nas śmiać za następne 70 lat.
No ok. Ale ta scena i tak mnie rozbawiła. A sam film pozostawia wiele do życzenia, np. masowy bohater. Nie można wczuć się w historię, w której nie ma głównego bohatera.
Wtedy nie myśleli jeszcze kategoriami gwiazd i jednego bohatera, bo i tak ujęcia kręciło się tak, że wychodził najczęściej plan ogólny. Jak było widać w ogóle jakąś twarz, to był sukces. Myślało się bardziej grupą, niż jednostką.
Trzeba też wziąć pod uwagę, że to jest film sci-fi także nawet jeśli mieli wiedzę, że na księżycu są inne warunki atmosferyczne niż na Ziemi to nie musieli się silić na wymyślanie jakichś osłon podobnych do kombinezonów bo w końcu to fikcja a nie dokument. Co nie zmienia faktu, że też się uśmiechnąłem na tej scenie bo dziś zabawnie ona wygląda. My tu w XXI wieku w filmach używamy kombinezonów, jakichś statków itp do podróży w kosmos a ci na lajcie sobie wyszli z kapsuły i się bawią na księżycu hehe
U Verne'a były pomysły żeby lecieć w kosmos w tużurku, to i Melies mógł urządzić piknik na Księżycu. Nie przenośmy naszego myślenia na fantazje naukowe XIX wieku, bo nie ma to sensu. Najprostszy przykład - XIX-wieczne turystki na lodowcach alpejskich w bardzo eleganckich, ale wybitnie niepraktycznych sukniach. Prawdopodobnie obecnie stosowane stroje ochronne uznano by za mało wytworne - a chodziło również o to, żeby pokazać, że jest się gentlemanem...
Mnie rozwaliło to: polecieli na księżyc znaleźli nową cywilizacje i zaczynają ich tłuc. Nie dość, że to oni są obcy na księżycu to jeszcze tłuka miejscową ludność. No bez kitu co to ma być. Są gośćmi na księżycu i nie wiadomo czemu atakują miejscowych ... no bez jaj.. :D:D
To samo Europa zrobiła rdzennym amerykanom czyli Indianom. Teraz są prawie rasą wymarłą, a to były przecież ich tereny...
O rany ten film nakręcono pięć lat przed uruchomieniem fabryki Forda w Detroit. Ówcześni nie mieli pojęcia o odciskach palców, nie znali penicyliny a ty wymagasz, aby mieli część wiedzy ludzi XXI wieku. 110 lat w naszych czasach to niebywała przepaść. O tyle, o ile między 1200 a 1300 różnica była co najwyżej spora to między 1900 a 2000 jest kosmiczna. Im szybciej technika się rozwija tym szybciej może się rozwijać, napędza się sama. Mieli wyobrażenie, że aby dostać się na księżyc będzie potrzeba czegoś na kształt gigantycznego działa, które zdolne będzie wystrzelić kapsułę z ludźmi, która doleci do księżyca i jakoś na nim wyląduje. Jak wrócą? Tego nie wiedzieli.
Za 100 lat będą się z nas może śmiać, że podróźujemy statkami i samolotami zamiast używać teleportacji, a nasze filmy kręcone są w technologii, która nie oddziałuje na wszystkie zmysły (smaku, węchu i somatyczne). O ile będzie się jeszcze komu śmiać za te 100 lat. ;)
Dzisiejsze hollywoodzkie filmy o podróżach w kosmos łamią prawa fizyki a ty wymagasz wiarygodności od jednego z pierwszych filmów na świecie. Ten cały film to nie jest jakaś próba odwzorowania kosmicznych wojaży. Czegoś ty się naćpał pisząc ten idiotyczny komentarz.
Myślę, że scena z kocami na Księżycu nie tylko wynikała z niewiedzy współczesnych, ale i z czysto rozrywkowo-zabawowego charakteru pierwszych filmów. Przede wszystkim cała pokazana tu historia jest groteskowa :) Moim zdaniem twórcy nie byli idiotami, tylko po prostu mieli poczucie humoru :)