Scenariusz pisał lekarz czy reżyser nie znał języka w którym był pisany. Film mimo że
schematyczny to niespójny, jakby powycinano sceny, aż ziewać się chciało. Gangsterka to
jeden z moich ulubionych gatunków filmowych a ten gniocik oceniam na trójeczkę, nawet
nie otarł się o klasykę.