Po raz pierwszy oglądałam horror połączony z westernem i muszę przyznać, że byłam do niego sceptycznie nastawiona. Natomiast nie spodziewałam się, że film tak pozytywnie mnie zaskoczy. Co prawda nie był straszny, ale miał niepokojący klimat i ciekawą fabułę. Ogólnie był rzetelnie zrobiony i dobrze zagrany. Do tego plus za scenerie dzikiego zachodu i duży plus za "kopacze", które o dziwo nie wyglądały jak sztuczne gumowe potwory. Ich wizerunek był naprawdę fajnie wykreowany. Tylko zakończenie zostawiło u mnie lekki niedosyt