http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,13082104,_Economist__o__Poklosiu____Niektore_ polskie_gazety.html#BoxSlotII3img
Niestety, ale polscy antysemici znowu przynosza wstyd Polsce. Zapewne ci, ktorzy pisali w internecie najbardziej zajadle antysemickie posty teraz beda najbardziej zajadle ujadac przeciwko The Economist i tej wywazonej publikacji.
To jest generalnie czescia tradycji polskiego antysemityzmu - szkodzi Polsce, szkaluje Polske, szkodzi naszej reputacji w swiecie, osmiesza nasz kraj, a potem nie bierze za to na siebie zadnej odpowiedzialnosci. Szuka tylko wszedzie spiskow i wrogow.
Tymczasem antysemici sa jedna z najbardziej antypolskich grup spolecznych w tym kraju. Jesli cos jest tu antypolskie to wlasnie ich obrzydliwe rasistowskie wpisy.
Antysemita nie umie odrozniac dobra od zla. Dla niego szkalowanie Polski poprzez szerzenie w polskiej przestrzeni publicznej tresci antysemickich nie jest niczym zlym. Gdy ktos wytknie Polsce nadmierna ilosc postaw antysemickich, antysemita nie rozumie, ze to sie jego wytyka i ze to on jest odpowiedzialny za kolejna krytyke Polski. Antysemita najzwyczajniej w swiecie nie rozumie, ze robi cos niestosownego, godnego potepienia.
Antysemita wyciera sobie gebe takimi slowami jak "patriotyzm" a jednoczesnie ma za nic interes Polski. On w istocie nie rozumie czym jest patriotyzm, on nie rozumie, ze psucie reputacji Polski poprzez manifestowanie rasistowskich czy neonazistowskich przekonan nie jest czynem patriotycznym. Bycie szumowina nie moze byc odbierane na swiecie z entuzjazmem, bo na swiecie pewne rzeczy sa jasno zdefiniowane. Rasizm, antysemityzm, pedofilia, zlodziejstwo, ludobojstwo to nie sa czyny i postawy, ktore wywoluja pozytywne reakcje. Antysemita tego nie rozumie, wiec folguje swojemu antysemityzmowi do woli, nie majac swiadomosci jakie moga byc tego konsekwencje w tzw. odbiorze spolecznym.
Ci ludzie znają pojecie dobra i zła tylko że je na swój sposób definiują. Tak samo jest u nich z pojęciami prawda kontra fałsz i przyjaciel kontra wróg.
Jest tak dobro jest wtedy jak my coś robimy dobrego dla innych lub inni dla nas. A zło jest wtedy jak ktoś robi nam coś złego, ale jak my komuś to wtedy trzeba zakopać jak najgłębiej i zapomnieć. Tak zwana pamieć wybiórcza.
Wydaje mi sie, ze w cywilizacji zachodniej pojecia dobra i zla, pomijajac niuanse pojeciowe i odcienie szarosci, ewoluowaly na przestrzeni wiekow, az wreszcie zostaly zdefiniowane poprzez wartosci humanistyczne i idealy oswieceniowe. Pewne podstawowe ramy dobra i zla zostaly okreslone. Tymczasem chlopstwo polskie przez wieki nie partycypowalo w rozwoju kulturowym, naukowym czy cywilizacyjnym Rzeczypospolitej, a wiec nawet posrednio nie zetknelo sie z tym procesem ewolucji. Pozostali oni w swoim zascianku i okowach dawnych wartosci aksjonormatywnych, ktore w Europie ogolnie sie zdewaluowaly i zostaly zastapione innymi kryteriami moralnymi.
Zatem nawet na poziomie podstawowym chlopstwo polskie mialo problemy z odroznianiem dobra od zla, w tych jego ramach, ktore okreslil wspolczesny humanizm.
W latach 90-tych chlopi palili budynki gospodarcze na Pomorzu. Dzierzawili je Holendrzy, unowoczesniali produkcje, sprowadzili nowoczesne maszyny, wypracowywali zysk. W oczach chlopa zniszczenie czyjejs pracy i cudzej wlasnosci nie bylo niczym zdroznym, chlop mial swoje "uzasadnienie" takiego dzialania. Poza zawiscia, byla to, w przekonaniu chlopa, grozna konkurencja, ktora trzeba zwalczyc. Moim zdaniem ani we wspolczesnym systemie moralnym, ani we wspolczesnym systemie prawnym takiego zachowania nie da sie nijak rozgrzeszyc. Chlop jednak potrafil.
Jak widac na przykladzie dyskusji o Jedwabnem, chlop potrafi rozgrzeszyc kazda zbrodnie. Zabijanie kobiet czy dzieci nie jest w oczach chlopa grzechem, bo chlop zawsze moze powiedziec, ze to dziecko to komunista, a wiec wrog, a wroga zabijac mozna.
Jaki wspolczesny europejski system wartosci uwaza takie postawy za dopuszczalne?
No dobra, to proszę o przykład. Gdzie wyczytałeś, że "Zabijanie kobiet czy dzieci [wroga - przyp. moje] nie jest w oczach chlopa grzechem".
Ale konkretnie. Cytat, z podaniem źródła, link. Żadnych wymówek!
Wtrące się, pisząc o chłopach, w zasadzie nie mówimy o Polakach. Ich tożsamość narodowa ukształtowała się na dobre w zasadzie dopiero w roku 1945. Zastanawia mnie, jeżeli antysemita ma pochodzenie chłopskie (a z 90% ma), a ich dziadek np. nie był Polakiem, tylko chłopem bez tożsamości, to czy on jest sam może uważać się za Polaka? Jakie stosować tu kryteria?Gdyby stosować zasady nazistów z ustaw norymberskich, to niestety w wielu przypadkach NIE.Polscy antysemici mają czasami bardziej restrykcyjne kryteria wynajdywania Żydów, np dziadek Pan X był Żydem, to on też musi być Żydem, więc skoro dziadek jakiegos antysemity był chłopem, to jego wnuczek również musi być chłopem-nie Polakiem.
Nie lubie dyskutować z ludźmi, którzy mają poglądy identyczne z moimi. Jest to nudne. Lubię jak ktoś się ze mna nie zgadza. Poznawanie innych punktów widzenia jest ciekawe. Ale z tobą mam problem. Nawet nie potrafię rozpoznać czy żartujesz.
Powyższy Twój post jest żartem?
polecam Ci jeszcze jeden film:
Amerykański Radykał-przypadki Normana Finkelsteina,
bardzo ciekawy punkt widzenia na politykę Izraela. Leciał na PLANETE i jest dostępny w polskim necie.
Obejrzalem w koncu ten film. Mam swoje przemyslenia, ale to raczej nie jest rozmowa pasujaca do tego watku. Mozna o tym wszystkim interesujaco porozmawiac, bo temat jest cholernie zlozony, a w filmie zostal przedstawiony z pewnym wdziekiem i humorem.
P.S. dodam, ze kiedys, na przegladzie filmow o tematyce zydowskiej w Kinie Muranow (w ramach festiwalu) widzialem inny film tego rezysera "Checkpoint". Bardzo mi odpowiada jego, ze tak powiem, wrazliwosc, percepcja i dystans do omawianych tematow. Nie robi filmow propagandowych, stara sie uchwycic fragmencik rzeczywistosci.
Jutro obejrzę Checkpoint, ja niezmiennie polecam Amerykańskiego Radykała. N.Finkelstein jest postacią zupełnie nietuzinkową.
A oto najnowszy artykuł:
http://fakty.interia.pl/polska/news/nowe-fakty-w-sprawie-jedwabnego-parodia-eksh umacji,1875877,3
Kłamstwa wychodzą na jaw. Mordercy palestyńskich dzieci próbują wmówić nam morderstwa Niemców, żeby nikt nie marudził jak zarządzają kasy za nieruchomości, bez uwzględniania kosztów odbudowy, remontów, prawa nabytych przez Polaków przez zasiedzenie.
Żydzi przegięli i zamiast zyskać zaczną tracić.
Byłem pierwszy. Na temat skandalu z ekshumacją założyłem wątek na Filmwebie już ponad dwa tygodnie temu.
http://www.filmweb.pl/film/Pok%C5%82osie-2012-624892/discussion/Bud%C5%BCetowe+p ieni%C4%85dze%2C+kt%C3%B3re+posz%C5%82y+na+ten+film%2C+powinny+zosta%C4%87+przez naczone+na+ekshumacj%C4%99,2076565
Jakich Żydów? To minister sprawiedliwości Lech Kaczyński wbrew polskiemu prawu zarządził takie skandaliczne postępowanie.