Przez połowę tego filmu myślałem o nim w samych pozytywach. Fakt - Polacy wcale idealni nie byli i udział w pogromach Żydów brali (z tego co wiem to głównie z inspiracji hitlerowców tudzież ubeków) i mówić o tym trzeba. Jednak to co pokazał Pasikowski to jakieś zbydlęcenie - akcja dzieje się wiele lat po wojnie a antysemityzm z Polaków aż kipi i to w najbrutalniejszej formie. Przykro jest to oglądać - tym bardziej, że nie przypominam sobie by jakiś polski reżyser w ostatnich latach nakręcił film, który tak wyraziście pokazałby mordy Nazistów oraz ich ubeckich naśladowców (w dużej mierze pochodzenia żydowskiego) na żołnierzach Armii Krajowej. Nie mówię, że w ogóle film ten nie powinien powstać – taki film jest potrzebny ale na pewno nie tak rozhulany brutalnością Polaków jak w „Pokłosiu”. Film Pasikowskiego chociaż jest filmową fikcją, pójdzie w świat i utrwali obraz Polaka antysemity, i na pewno nie znikną artykuły (rzekome pomyłki) o polskich obozach śmierci. Film Pokłosie wpisuje się w panujący od jakiegoś czasu trend - wytykania czarnych plam historii Polski - szkoda tylko, że wpierw w kinematografii nie przedstawiono należycie chwalebnych Jej Kart. Szkoda, że do tej nie ma filmu pokazującego mordy na Polakach w Powstaniu Warszawskim oraz powojenne "wyczyny" ubeckich notabli. Polacy nie byli wcale wyprani z uczuć wobec Żydów, skoro najwięcej z nich posiada medal Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. To Polacy w czasie wojny uratowali najwięcej Żydów, pomimo że tylko w Polsce i na Białorusi Niemcy karali śmiercią całą polską rodzinę ukrywającą Żydów (tego faktu jakoś się nie nagłaśnia!). W innych krajach pomimo łagodniejszych kar, nie ratowano Żydów na taką skalę co w Polsce. Jednak to bankowo "Pokłosie" zostanie w umysłach europejczyków oraz za Oceanem – Niestety!