pan Pasikowski wszem i wobec wieszczy, że ten film ukazuje niewygodne fakty o Polakach, a z drugiej strony - kiedy ktoś zarzuca mu niezgodność z faktycznym stanem rzeczy i przeinaczanie faktów ucieka się do argumentów, że nie jest to film ściśle oparty na faktach.
W takim razie panie Pasikoniku - dlaczegoś Pan nie przedstawił w swoim filmie jednej rzeczy - że pogromy tego typu były inspirowane przez niemieckich nazistów, którzy okupowali wtedy ziemie RP? Często tacy ludzie nie mieli wyjścia - bo jeśli nie wykonali szkopskiego rozkazu, to dostawali kulkę w głowę.Mówi się, tylko o uzbrojonych w w kije i orczyki głodnych żydowskiej krwi Polakach, podczas gdy ekshumacje w Jedwabnem zostają wstrzymane po znalezieniu łusek od niemieckiej broni - bo Żydzi zabronili w Polsce dochodzenia prawdy? Bo niemców już nie można oskarża, ponieważ się wypłacili? Raczej nie bardzo - mnóstwo ofiar szkopskiego nazizmu do tej pory nie dostało żadnych odszkodowań.
Jestem za prawdą, za pokazaniem pewnych również niewygodnych faktów - jak Jedwabne etc. Tylko jeśli chcemy coś pokazać, ujawnić to wypadałoby to zrobić w szerokim spektrum - ukazując też podłoże takich czynów.
I żeby nie było - interesuję się również tymi "czarnymi" kartami naszej historii, dużo czytałem na temat Jedwabnego i tym chwalącym osobnika zwanego Pasikowskim też radziłbym najpierw zdobyć odpowiednią porcję wiedzy na ten temat. I wnerwia mnie niezmiernie jeden fakt - dlaczego w "super wielkich" i "odważnych" sztukach pokroju "Nasza klasa" i filmideł typu "Pokłosie" nie wspomina się ani słowem o terrorze jaki zapanował na ziemiach polskich pod okupacją hitlerowską (oraz o tym, że w przeciwieństwie do innych krajów okupowanych przez nazioli - za ukrywanie Żyda Polakowi groziła śmierć a nie kilka lat więzienia jak np. we Francji) i o tym, że pogromy tego typu najczęściej wyglądały tak że ci Polacy którzy gonili Żydów mieli za plecami Niemców z karabinami i jak nie wykonali rozkazu żeby zabić Żyda to dostawali kulkę.
Pomyślcie o tym lemingi zanim zaczniecie pisać bzdury, że ten film zawiera prawdę o Polakach. I oblukajcie sobie jaki procent stanowią Polacy pośród Sprawiedliwych wśród Narodów Świata (tłumaczenie dla lemingów - to Ci którzy ratowali Żydów):
1 Polska: 6 339
2 Holandia: 5 204
3 Francja: 3 513
4 Ukraina: 2 402
5 Belgia: 1 612
6 Litwa: 831
7 Węgry: 791
8 Białoruś: 569
9 Słowacja: 525
10 Włochy: 524
11 Niemcy: 510
12 Grecja: 313
13 Rosja: 179
14 Łotwa: 132
15 Serbia: 131
16 Czechy: 108
17 Chorwacja: 107
18 Austria: 90
19 Mołdawia: 79
20 Albania: 69
Takie dane znajdziecie na pierwszej lepszej wikipedii. Także panie pasikonik zanim zaczniesz łgać na Polaków to zapoznaj się najpierw z historycznymi faktami ignorancie!
Skąd te cytaty .. ? Gdzie są zamieszczone te relacje ?
7 litrami nafty (bo tyle było w sklepie wówczas) nie da się spalić takiej stodoły, co udowodniły badania.
Mamy też inne relacje, a niekiedy i zeznania sądowe:
"Pierwsze z nich to oświadczenie Aleksandra Wyrzykowskiego, męża Antoniny, która
jest głównym pozytywnym bohaterem filmu "Sąsiedzi" Agnieszki Arnold i występuje
także w książce Grossa. To oni wspólnie przechowali siedem osób żydowskiego
pochodzenia aż do 1945 roku. W roku 1962 Aleksander Wyrzykowski (urodzony w
1908 r. i zamieszkały wówczas w Milanówku koło Warszawy), 2 V 1962 roku
podpisał "Zeznanie", które rozpoczyna się od słów: "Ja Wyrzykowski Aleksander
wraz z moją żoną Antoniną pragniemy złożyć następujące oświadczenie. Od
listopada 1942 r. do 22 stycznia 1945 r. przechowaliśmy u siebie siedmiu Żydów.
Mieszkaliśmy wtedy w Janczewku, powiatu łomżyńskiego. Niedaleko nas w
miasteczku Jadwabne, Niemcy przy pomocy niektórych Polaków w roku 1942
[pomyłka - w 1941 - T.S.] spalili żywcem 1600 Żydów."
"Drugie świadectwo pochodzi od Stefana Boczkowskiego ze wsi Grądy Małe,
leżącej w pobliżu Jedwabnego, który wraz z przyjacielem Romanem Chojnowskim z
tej wsi był 10 lipca świadkiem zdarzeń w Jedwabnem. Obaj mieli wówczas po ponad
15 lat. Napisał on do mnie w liście z 21 listopada 2000 roku: "My obaj wraz z
wielu innymi ludźmi miejscowymi szliśmy w pewnym oddaleniu w tylnej części
kolumny [Żydów - T.S.] - ale widzieliśmy prawie całą kolumnę dość dokładnie.
Gdy kolumna zbliżyła się do stodoły brutalnie nakazano Żydom wchodzić do jej
środka, przy czym najczęściej żołnierze niemieccy "fizycznie pomagali" wchodzić
do wnętrza stodoły - kopiąc, bijąc i siłą wpychając poszczególne osoby. A kiedy
już wszystkich z kolumny wciśnięto do stodoły, zamknięto duże wierzeje to jest
drzwi wjazdowe do stodoły dla furmanek gospodarczych. Następnie w szybkim
tempie nadjechała półciężarówka wojskowa z żołnierzami i natychmiast część
żołnierzy zeskoczyła z ciężarówki na ziemię, a pozostała część żołnierzy
zaczęła szybko podawać tym żołnierzom na dole metalowe pojemniki z benzyną,
którzy to żołnierze również w błyskawicznym tempie zaczęli oblewać benzyną boki
naokoło stodoły; bezpośrednio po tym oblewaniu benzyną część żołnierzy zaczęła
podpalać stodołę ze wszystkich stron. Stodoła zapaliła się natychmiast i szybko
objęta została wysokimi płomieniami ognia oraz dymem. Powstał straszny krzyk,
lament i jakiś wręcz piekielny ryk (...)".
"Z relacją Boczkowskiego współgra inna, złożona w Nowym Jorku, tym razem nie na
moje ręce, lecz Waldemara Piaseckiego. Nie umiem ocenić jej rzetelności, choć
brzmi bardzo wiarygodnie. Złożył ją Apolinary Domitrz ze wsi Rostki koło
Jedwabnego, urodzony w 1929 r., który wraz z kolegami Janem Rakowskim i Zenonem
Ryszkiewiczem pasł krowy w odległości pół kilometra od miejsca pożaru. Widząc
pożar, przybiegli, gdy stodoła od dość dawna stała już w płomieniach. Zapis
brzmi:
"Jak się stodoła zapaliła było ciepło. Buchnęło w górę. To myśmy zaraz pobiegli
do Jedwabnego. (...) Skręt w Cmentarną. I tak stanęli my jakieś dwieście
pięćdziesiąt metrów od tej stodoły. Paliło się strasznie. Jak drzazgi
trzaskało. Była z desek, kryta słomą. Wszystko nagrzane. Wybuch się zrobił i
poszedł żółty dym. Taki. A Niemce się odsunęli od tego pożaru. A inni? Jacy
inni? Panie, tam nie było żadnych Polaków. Same Niemce. Żadnego Polaka myśmy
nie widzieli. Ilu było tych żandarmów? Najechało ich, panie, pełno. Ze
dwudziestu albo trzydziestu. Ja tam ich nie liczyłem, ale dużo ich było. (...)"
(Świadek numer pięć. Jedwabne - Kulisy zbrodni. "Kulisy", nr 16 z 19 IV 2001 r.) "
chyba badania jakis nawiedzonych pseudo naukowców, kazd powazne opracowanie naukowe(nie mówię o opracownaiach ludzi, którym się wydaje, że są poważni), mówi o winie Polaków.Z przeważającej części opracowań mówiących o winie niemców polewaja sie nap. na historycy.org,radzę wejść i sprawdzić
odpowiem sam sobie,po pierwsze przepraszam za błędy:)ale w sumie robię co innego, co do źródeł to znajduja się w zeznaniach Wasersztajna z 1945 roku. Kolejny opis wydarzeń znajdziemy w aktach lomzyńskich procesow z maja 1949roku i listopada 1953 roku. W 1980 roku ukazała się księga pamiątkowa Żydow jedwabieńskich, w której kilku opisalo wydarzenia. W 1998 roku Agnieszka Arnold przeprowadzila wywiady na ten temat z paroma mieszkańcami Jedwabnego, a w 1999 z wieloma mieszkańcami rozmawiał J.T.Gross..
W procesie łomżyńskim zeznania torturami wymuszało SB, przesłuchiwani mówili dokładnie to czego chcieli przesłuchujący. Wiarygodność zeznań Wassersteina podważa fakt, że tego człowieka wówczas W jedwabnem nie było. Zresztą jak można wierzyć komuś, kto współpracował z NKWD. W książce Grossa masz opis Wassersteina:
"ego samego dnia zaobserwowałem straszliwy obraz: Kubrzańska Chaja, 28 lat, i Binsztajn Basia, 26 lat, obie z niemowlętami na rękach, widząc, co się dzieje, poszły nad sadzawkę, woląc raczej utopić się wraz z dziećmi, aniżeli wpaść w ręce bandytów. Wrzuciły one dzieci do wody i własnymi rękami utopiły, później skoczyła Binsztajn Basia, która poszła od razu na dno, podczas gdy Kubrzańska Chaja męczyła się przez kilka godzin. Zebrani chuligani zrobili z tego widowisko, radzili jej, aby się położyła twarzą do wody, a wtedy się szybciej utopi. Ta widząc, że dzieci już utonęły rzuciła się energiczniej do wody i tam znalazła śmierć."
a w książce pamiątkowej żydów jedwabieńskich Rwyka Fogel pisze: "żona Avrachama Kubrzańskiego i żona Saula Binsztajna, których mężowie odeszli razem z Rosjanami, po przejściu okropnej kary z rąk niemieckich zdecydowały zakończyć życie swoje i swych dzieci. Zamieniły się dziećmi między sobą i razem skoczyły do głębokiej wody. Nie-żydzi stojący w pobliżu wydostali je, lecz one skoczyły jeszcze raz i utonęły."
komu więc wierzysz ? Wasserseinowi, którego tam wtedy nie było czy Rywce, której zeznanie jest w książce na którą się powołujesz ?
Byłem i sprawdzałem i wniosek jest taki, że jak to mówisz "polewają się" tam z fantazji Grossa. Nie ma żadnych naukowych badań, które potwierdzałyby winę Polaków i zdejmowały odpowiedzialność z Niemców. Są tylko relacje kilku ocalałych Zydów, które bardzo często są wzajemnie sprzeczne.
Dodatkowo cytowany przez Ciebie Itzchak Yaacov (Janek Neumark) twierdzi wprost, że "No Germans took part in the actual murder day". Jak więc wytłumaczysz 87 łusek karabinowych znalezionych w mogile.
"Później, na przełomie maja i czerwca, gdy przekopaliśmy cały teren stodoły, łusek było dużo i też nie w jakimś charakterystycznym układzie. (..) były też łuski znalezione w mogile, np. jedna od mauzera leżącego pod głową z pomnika Lenina. Należy je wiązać z wypadkami 10 lipca 1941 r. Leżały na głębokości nie mniej niż 60 cm. Musiały dostać się tam wtedy, kiedy powstawał grób. Nie mogły tam zostać wciśnięte później.(..) W grobie zewnętrznym, ponad szczątkami w układzie anatomicznym, znaleźliśmy, odsiewając spalone kości od ziemi, pocisk pistoletowy kalibru 9 mm. A właściwie był to tylko zewnętrzny płaszcz pocisku, niezdeformowany. O czym to świadczy? Że został wystrzelony do człowieka i uwiązł w miękkiej tkance. Następnie tkanka spłonęła, a ołowiany rdzeń pocisku wytopił się. (...)Pewna część łusek, tych z mosiądzu, miała na spłonce wybitą datę 1939.
Jaką masz teorię ? Przypominam, że Polacy nie mogli i mieli wówczas broni.
co do SB i procesów to posłużę się wypowiedzią nie swojego autorstwa:
Sądy nie zainteresowały się ani kto został pokrzywdzony, ani przez kogo i w jakich okolicznościach i celach. Wyroki nie były niesprawiedliwe dla oskarżonych, nie został skazany nikt, kto nie był winien, owszem, część winnych z powodu niechlujstwa sądu została uniewinniona. Sąd odtwarzał jedynie przebieg zdarzeń na rynku, ale powstał z tego obraz chocholego tańca: jeden Niemiec pilnował jednego Polaka, żeby ten pilnował jednego Żyda, i to tylko do chwili, gdy Niemiec nie spuścił Polaka z oka.
prof A.Rzepliński
Co do łusek to IPN już wyjaśnił tę sprawę(pochodziły w okresu wcześniejszego), a oni się chyba znają-mam taką nadzieję przynajmniej.
Co do zeznać, to Ty będziesz mi cytował swoje, ja będę Ci wysyłał swoje itd, a wiadomo że w tej kwestii nie dojdziemy do porozumienia (zakładam oczywiście, że moge sie mylić, po prostu w tym wypadku wierzę w odpowiedzialność polskich mieszkańców wsi).
Jestem po prostu święcie przekonany, że w PL mogło by do tego dojsć.
IPN nie tylko nie wyjaśnił, ale wręcz UTRUDNIŁ wyjaśnienie całej sprawy, w tym także kwestii łusek. A śledztwa praktycznie nie przeprowadził (bo rabini się nie zgodzili na ekshumację 2. grobu)
A czy Ty kwestionujesz oświadczenie profesora Andrzeja Koli - głównego i wybitnego polskiego archeologa, który kierował pracami ekshumacyjnymi m.in. w Charkowie czy Bykowni - że łuski (cytuję raz jeszcze) "Leżały na głębokości nie mniej niż 60 cm. Musiały dostać się tam wtedy, kiedy powstawał grób. Nie mogły tam zostać wciśnięte później". ?
odpowiedz szczerze..
nie kwestionuję jego kwalifikacji, IPN twierdzi że takie łuski zaczęto produkowac w 42, on że miały wybitą datę 1939 z tego co pamiętam(a moze to nie byl rok?),nie wiem. Profesor Kola mówił, że argumentacja IPNu go nie przekonuje (chyba nawet poparłeś jedną swoją wypowiedź słowami profesora z tego wywiadu,dla kogo to było-nie pamiętam). Trzeba by to było ponownie wszystko rozkopać,nie jestem archeologiem, ani specjalistą od broni palnej i amunicji-tzn najogólniej nie znam się, to tylko jeden z wątków śledztwa.
Tak, i w dodatku jeden z ważniejszych, bo kategorycznie może przesądzić o tym czy do Żydów strzelali Niemcy czy też nie. Profesor stwierdza JEDNOZNACZNIE, że łuski MUSIAŁY się tam dostać W TYM SAMYM CZASIE, co kości, nie mogły zostać dołożone później.
Chociażby "W Ciemności" jeśli chcesz film o ratowaniu Żydów przez Polaków. Co do tego że antysemityzm w Polsce jest to nie przeczę, jednak jest to spowodowane tym właśnie jakim szacunkiem Żydzi odnoszą się do Polaków. Po tym jak ich ratowaliśmy odwdzięczają się tym co mówią np. Że w Auschwitz zabijano tylko Żydów. Wielu pomaga w tym aby powstało przekonanie że to były Polskie obozy śmierci co powoli się udaje skoro wysoko postawieni urzędnicy innych państw tak mówią jak np. Obama. Mam pytanie. Czy powstał gdzieś znany na świecie film o tym, jak Niemcy zabijali Żydów? Czy talki film powstał zwłaszcza w Niemczech? Czy powstał jakiś film o naradzie w Wansee, gdzie uchwalono wymordowanie milionów Żydów, po czym skonsumowano na obiad meduzy i w trzech smakach drób. Ja takiego filmu nie znam. Był owszem „Ostatni etap” Wandy Jakubowskiej, z 1946 roku, ale poza Polska raczej nieznany. 2. Powstały za to światowe arcydzieła o tym, jak Niemcy ratowali Żydów. „Lista Schindlera”, „Pianista”. Jakże pięknie w nich pokazano wspaniałe postawy sprawiedliwych Niemców w obliczu wszechogarniającego zła. Tworząc takie filmy jak ten sami pomagamy w tym aby winę o mordowaniu Żydów zapomniano Niemcom (co ja mówię przecież ostatnio mówi się NAZIŚCI jak by to był inny naród), a przypisywano Polakom. Jeszcze poczekaj jakiś czas, a zobaczysz jak w szkole zaczną uczyć nowej historii która będzie pasowała wszystkim ale nie będzie zgodna z prawdą jak za komuny.
Trochę przesady jest w twierdzeniu jakoby nienawiść części naszego społeczeństwa do żydów brała się z takich niuansów o których piszesz ( dla nich to byłby bełkot) taki np. wszechpolak nie miałby pojęcia o czym ty mówisz bo on chce po prostu prać Żyda który niszczy jego kraj...
W "Pianiście" byli też dobrzy Polacy a "dobry" Niemiec był tylko jeden. Co do obozów koncentracyjnych racja panuje trend jakoby mordowano tam tylko Żydów i ta nazwa "POLSKIE obozy koncentracyjne".
Mam pytanie ogólne do wszystkich którzy uważają że Polacy byli tymi złymi i jednak mordowaliśmy Żydów dla własnych celów i to że Niemcy do nas wkroczyli z Rosjanami tylko nam w tym pomogło. Dlaczego to właśnie My uratowaliśmy najwięcej Żydów w całej wojnie, ryzykując również najwięcej (nie tylko własne życie czyli osoby która im pomagała ale również jego rodzinę i osoby które o tym wiedziały). Dlaczego to właśnie u nas przed wojną żyło najwięcej Żydów i nie było z tym problemów? Nikt nie atakował ich na ulicach jak to było w innych krajach zachodnich. Dlaczego to właśnie nasz kraj Żydzi przed wojną wybrali jako miejsce gdzie mogli w spokoju mieszkać (gdybyśmy okazywali niechęć nie było by ich 3.5 miliona). Tutaj nie rozmawiacie o faktach tylko o filmie który mówi o temacie pobieżnie, tak aby przyciągnąć jak największą liczbę widzów, zszokować by pozostał w pamięci oraz pozostawić pytania. Z tego ostatniego się cieszę ponieważ skoro są pytania człowiek inteligentny powinien samemu się dowiedzieć i na nie odpowiedzieć skoro go nurtują. Nie żyjemy w czasach gdzie należało iść do biblioteki, wypożyczyć książkę i trochę się pomęczyć aby dowiedzieć się trochę o faktach historycznych. Macie ludzie internet w którym można znaleźć szybko to co was interesuje, jednak zwracajcie uwagę na źródła pochodzenia ponieważ jest wiele osób które głoszą swoje zdanie poparte niby faktami tak pobieżnymi jak reżyser tego filmu. Tego samego typu filmem jest "Bitwa pod Wiedniem" więcej tam możemy znaleźć bajek dla dzieci niż faktów historycznych.
Nie twierdze, że Polacy są w ogóle gorsi od inncyh-NIE, kiedyś np. w USA wykonano dosyć słynny i bardzo głośny w owym czasie eksperyment, a mianowicie dowiedziono wówczas, że gdyby w jakimkolwiek miejscu USA wybudować obóz zagłady(podobny np. do Auschwitz), to w byle jakim, średniej wielkości mieście USA bez problemu znaleziono by chetnych do pracy w nim.Co do Niemców, to rzeczywiście to oni sensu largo odpowiadają za zbrodnie, ale nie w kazdym wypadku sensu scricto,w przypadku Pokłosia(inspirowanego Jedwabnem) za mord na Żydach (a sceny były dantejskie) odpowiadają Polacy, i nic ich nie tłumaczy. Niemcy w mojej opinii byli znacznie gorsi od Rosjan,tzn. Niemiec potrafił czytać Goethego, a potem zabic dziecko np.,Rosjanin zaś, czy Polak (szczególnie ze Wschodu) był nie oszukujmy się najdelikatniej pisząc-ciemny, więc łatrwo podłapywał każdą durną idee. Nie chce mi się rozwodzić nad przyczynami takiego, a nie innego stanu rzeczy-temat jest zbyt długi.W każdym razie warto iść na film(wcale nie jest jakis bardzo mocny,brutalny), jest dobry,nie bardzo dobry-w mojej opinii, i mówi prawdę o części polskiej wsi (oczywiście na wsi mieszkają też bardzo dobrzy ludzie,więc niech się nikt nie obraża). Piszę o wsi,bo to film o wsi, a nie mieście-bez podtekstów.
Skoro filmidło mówi o części wsi to czemu pokazuje mieszkańców wsi w przeważającej (a właściwie przerażającej) większości jako okrutne i bezduszne bydło? Może należałoby zachować jakieś proporcje?
I w sytuacji kiedy pokazuje się tego typu obrazki a ta zbrodnia nie została do tej pory szczegółowo zbadana (wskazano winowajców posługując się jakimiś dowodami w szczegóły nie wchodząc) Twoja opinia, iż za ten mord odpowiadają tylko i wyłącznie Polacy jest po prostu niczym innym jak ignorancją. No i robienie tego typu filmideł z państwowej kiesy - z kieszeni podatnika - to po prostu potworne dziadostwo.
dlaczego ignorancją? pisałem sensu stricto odpowiadają Polacy-jako bezpośrednio dokonujący zabójstw,sensu largo-Niemcy. Bez ich przyzwolenia nie doszło by do ataku. Co do wsi, jaka pokazał Pasikowski, to rzeczywiście moim zdaniem jej obraz jest nieco przekoloryzowany (choć ja nigdy nie byłem w białostockiej wsi),tak mi się wydaje.W każdym razie w mojej opinii takie filmy są potrzebne, bez względu na to czyją winę by pokazywały,ponieważ dzięki temu może nie dojdzie do podobnych zajść w przyszlości. Widzisz...ja nie wątpię, ze Ty,czy większość uczestników forum mimo odmiennych poglądów nie robio ludziom krzywdy, ale trzeba mieć świadomość że wśród nas są osoby(nie Żydzi,Niemcy)-tylko Polacy, którzy są w stanie dopuścić się rzeczy dla "normalnego" człowieka niewyobrażalnych.
na pewno istnieje taka grupka zwyrodnialców ale film sugeruje, że polska wieś jest takimi zwyrolami wręcz przepełniona.
i nie zgodzę się z jednym dopóki nie zostanie to do końca zbadane: do takich aktów nie doszłoby nie tak jak twierdzisz -bez przyzwolenia niemców tylko - bez inspiracji, nawoływania do tego typu aktów bestialstwa, a kto wie (bo powtórzę raz jeszcze -nie zostało to do końca zbadane i to jest fakt) czy nie w wyniku terroru na ludności polskiej
no sory, gdyby niemcy nie chcieli to do mordu by nie oszło, po prostu kto by sie wychylil dostałby kulke i tyle
przez przypadek wysłałem powyższą wiadomość, raz jeszcze:)no sorry, gdyby Niemcy nie chcieli to do mordu by nie doszło, po prostu kto by sie wychylił- dostałby kulke i tyle, co inspiracji to wiadomo, że w najogólniejszym sensie inspiracja do wszelkich zbrodni byli Niemcy/Rosjanie, ale czy to usprawiedliwia zbiorowy szał we wsi-nie.
Jestem ciekawy co było by teraz :) Co drugi to sprzedawczyk chociaż na naszych terenach nie ma Niemców czy Rosjan, a mimo to każdy donosi na każdego szczególnie w pracy. Teraz patrzysz z perspektywy czasu na to siedząc spokojnie w fotelu mając ciepłą kawę do popicia, podjadając pączki. Ludzie w tamtym okresie mieli w pamięci jeszcze ZABORY!! Niektórzy jeszcze żyli w tamtych czasach i wiedzieli ile krwi musieli przelać aby tę wolność odzyskać. Często nie mili co do garnka włożyć nie mówiąc już o tym w jakich warunkach społeczeństwo polskie mieszkało. Wioski najbardziej odczuwały Zabory w szczególności Niemiecki. Czy usprawiedliwia ich ta sytuacja gdy okupant znowu jest na ziemiach Polskich, każe im zabić Żydów, bądź w jakiś sposób inspiruje, a oni się na to godzą. Moim zdaniem tak. Dopóki nie ustalą co dokładnie się tam wydarzyło moja wersja jest taka. Po za tym sam napisałeś "no sory, gdyby niemcy nie chcieli to do mordu by nie oszło, po prostu kto by sie wychylil dostałby kulke i tyle". Pytanie które mi się nasuwa jest takie dlaczego Żydzi walczący tak o swoje prawa i prawdę po wojnie nie chcieli wyjaśnić tej sprawy. Z jednego prostego powodu, nie można być karanym za to dwa razy. Wiele dowodów wskazuje na to że Niemcy zmusili nas do tego, bądź ładniej inspirowali. Niemcy po zakończeniu wojny byli jako naród już o to oskarżeni i wyrok zapadł. Po za tym jak mówi siery4 film pokazuje większość wsi w szale, łaknących krwi gdzie mi to zaraz przypomniało sceny z Wiedźmina i pogrom w Rivi :) gdzie było to kilka osób i w takim filmie powinni zachować proporcje skoro chce by Polacy odebrali go poważnie! Pasikowski chyba się na tym inspirował ponieważ tam było ukazane okrucieństwo jakiego on pożądał.