matko, co za bubel. Niedojrzały reżyserek chciał ostro skrytykować rząd a w efekcie sam się ośmieszył. Głupie i dziecinne sceny i dialogi obnażają nie tylko złą wolę i pustkę intelektualną reżysera ale też jego bezradność warsztatową. Miał być skandal a wyszedł po prostu BARDZO SŁABY FILM, nuda i pożałowanie...