PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=462084}
3,5 12 tys. ocen
3,5 10 1 12141
1,9 9 krytyków
Pora mroku
powrót do forum filmu Pora mroku

Właśnie ogłądałem "Jestem Legendą" i powiem wam, że to słabizna, jeśli "Pora Mroku" jest choć ciut lepsza to warto ją oglądnąć.

Czy ktoś oglądał oba te filmy i może mi przybliżyć porównanie tych dwóch filmów, bo zastanawiam się czy warto wydawać kasę na bilet do kina, czy lepiej poczekać na upa.
Będę bardzo wdzięczny.

Pozdrawiam!

dawid13c

Tak. Ja widziałam.
I powiem ci, że nie można porównać tych dwóch filmów.
To zupełnie co innego.
Podstawowa sprawa: "Pora Mroku" to horror i thriller natomiast "Jestem Legendą" - Sci-Fi :) więc nie jest powiedziane, że ma być czytany jako film grozy.
Mi osobiście oba filmy się podobały.
Rewelacyjna gra Willa Smitha, jak wiadomo prawie bez dialogów czy tam monologów ;), technicznie również nie odbiega od dzisiejszych norm hooliwoodzkich, zresztą nie ma co sie dziwić, w końcu to amerykańska produkcja i nie można porównywać z naszą polską. Nie przypominam sobie żeby ostatnio nakręcili jakiś horror w naszym kraju, a od czegoś trzeba zacząć. Uważam, że ten na początek wystarczy. Następnym razem będzie z pewnością lepiej.
Drugi raz nie wybrałabym się do kina na ten film, ale nie dlatego że nie przypadł mi do gustu, bo był całkiem niezły. Byłam pierwszy raz w kinie na horrorze (chociaż tych się trochę naoglądałam) i nie polecam spożywania popcornu na tego typu filmach, bo można nieźle się przejechać ;) Wole domowe zacisze :D
pozdr

poally

Dzięki za opinię. Wiem, że te filmy się trochę różnią gatunkowo, ale chodziło mi o ogólne odczucie po obejrzeniu tych filmów, bo oba są ogromnie reklamowane w swoich krajach, i z założenia twórców mają być hitami - chodziło mi o to jak wywiązały się z tych założeń.

Co do "Jestem Legendą" to napewno wydano na nią mnustwo pieniędzy, wizja świata jest niezła, ale troche przewałkowana (zombii czy wampiry to ostatnio bohaterzy każdego głośniejszego filmu) i gdyby nie kilka dobrych scen (np. biegające po mieście ostatnie z czystych zwierząd i rodzina lwów walcząca o przetrwanie - ta chwila wachania Willa Smitha czy zastrzelić lwicę i zjeść kawałek mięsa z sarny, czy też ocalić ostatnich z gatunku) i bardzo dobra gra Smitha to film nie miałby żadnej wartości.

A co do oglądania filmów w kinie, to poza kłopotami żołądkowymi po wyjątkowo ostrym filmie, najgorsze jest chyba to, że wszyscy jedzą ten popkorn ale w taki sposób, że nie można nic usłyszeć, a czipsy to już jest katorga, jeszcze jak się trafi na paru komentatorów, to można się śmiało przespać i tyle samo się będzie wiedziało z filmu.
A zacisze domowe, nawet z kilkorgim przyjaciół (albo przedewszystkim) to jest to, zgadzam się z tobą w 100%.

Pozdrawiam!!!