Obecnie filmowa ludożerka jest tak wszystkim znudzona, że "Poradnik pozytywnego myślenia" raczej w gusta nie trafi. Najnowszy film Davida Russella nie wprowadza żadnej rewolucji. Nie będzie zaskakiwał ani dołował. Nie ma żadnych szans na porcje szoku.
Znajdziemy tutaj jednak znakomitą realizację tego gatunku a dodatkowo parę własnych cegiełek, którymi twórca go wzbogacił.
W czasach gdzie królują filmowe prowokacje i pastisze przewracające dany gatunek do góry nogami dobrze jest zobaczyć, że ktoś potrafi jeszcze zrobić dobry film zgodnie z wymogami filmowego abecadła, które z pewnością przeżyje kolejnych filmowych parodystów i rewolucjonistów:).
Dałbym 8/10, ale obecność Jennifer Lawrence na pierwszym planie i Roberta de Niro na drugim wyklucza taką możliwość :).