PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=506803}

Poradnik pozytywnego myślenia

Silver Linings Playbook
2012
7,2 308 tys. ocen
7,2 10 1 308263
6,9 67 krytyków
Poradnik pozytywnego myślenia
powrót do forum filmu Poradnik pozytywnego myślenia

Świetny film!

ocenił(a) film na 9

Niektórzy piszą, że był przewidywalny.. Mnie w większości zaskakiwał, przynajmniej na początku.. Reakcje, zachowanie Pata na przeróżne zdarzenia i to jak próbuje sobie radzić ze swoim problemem.


[Spojler] [Spojler] [Spojler]


Była tak sytuacja na początku filmu, jak wyrzuca książkę Hemingwaya przez okno. Książkę o tym jak bohater pokonuję wiele przeciwności losu, żeby być ze swoją ukochaną. Można spodziewać się, że historia zakończy się happy endem,
ale jest inaczej bo ona umiera. Pat ze złości, jak już wspomniałam, wyrzuca książkę przez okno (zamknięte). Biegnie do sypialni rodziców i mówi o tym, że świat jest wystarczająco ciężki taki jaki jest i dlaczego ta historia nie może mieć
pozytywnego zakończenia. Tak samo jest z tym filmem, kończy się tak jakbyśmy mogli tego oczekiwać, szczęśliwe, POZYTYWNIE. Przynajmniej u mnie wywołał uśmiech, nie każdy film musi u nas wywoływać łzy, złość, strach itd. itp.
Dlatego też uważam, że ten film jest bardzo dobry i zasługuje na nagrody !

ocenił(a) film na 6
fffiona

Konczy sie ladnie, jak na prawdziwa komedie romantyczna przystalo, ale pierwsza polowa filmu zapowiadala cos innego, widzimy niedojrzalego, emocjonalnie rozchwianego faceta, ktory na koniec przeistacza sie w pewnego swych emocji goscia, tyle ze nie widzimy tej zmiany w nim samym. Bajki sa potrzebne jak najbardziej, ale imho to jednak za malo na dobry film.

ocenił(a) film na 9
shivar

Komedią romantyczną nie nazwałabym tego filmu. Osobiście dostrzegam przemianę w głównym bohaterze... Na początku mamy faceta bardzo zaburzonego psychicznie, jest niczym tykającą bombą, nie wiadomo do końca jak z nim się obchodzić.... a z czasem po prostu wraca do "normalności" .

ocenił(a) film na 8
fffiona

Mnie się też film bardzo podobał, fabuła prosta jak konstrukcja cepa - jak zwykle przy komediach romantycznych, ale bez tej tony lukru, bez jakichś beznadziejnych dramatów, no i z prawdziwymi aktorami, a nie cukierkowatymi gogusiami i lalkami. Niby od początku było wiadomo jak się skończy, ale pozostawała mała niepewność, czy aby tak będzie. Bardzo przyjemny i pozytywny film, do tego niegłupi i nie pozostawia przykrego poczucia, że straciło się dwie godziny z życia. Nie mam jeszcze porównania z pozostałymi oskarowymi produkcjami, dlatego nie będę obstawiać, ale tak na czuja to ze dwie, może trzy statuetki dostanie.