Serio dałeś demu filmowi 1? Aktorzy zagrali bardzo dobrze. Widać, że w ogóle nie zrozumiałeś tego filmu.
Napisał, że w filmie nie ma ani słowa prawdy. Film opowiada przezwyciężaniu życiowych słabości i stawianiu czoła ciosom losu. Aktorzy świetnie to pokazali. Chyba o to chodzi, no nie? Żeby film wpłynął w choćby najmniejszym stopniu na Twoje życie, dał coś do zrozumienia
Odkrycie tego w tym filmie nie było niczym trudnym. To raczej nic odkrywczego i nowego w życiu kogokolwiek , jedynie może pokazanie tej historii było tu ciekawe. Poza tym od kina ,każdy wymaga czego innego. Zupełnie nie ma sensu zastanawiać się dlaczego redl dał temu filmowi 1 skoro Pulp Fiction i Czas Apokalipsy to dla niego porównywalne smęty.
W sumie to tak, zgadzam się z Tobą. I ma bardzo dziwny system oceniania. Daje albo 1 albo 10 ;o
Jak dla mnie film mial cos w sobie, bradley nie zagral jak dla mnie na Oscara ale jennifer moze sie uda, choc Naomi watts pewnie go zgarnie za Niemozliwe,
Ten film to komedia z Maciusiem Zakoscielnym.Widziałas kiedys człowieka z deprasją dwubiegunową ???Tam nie ma ani krzty prawdy psychologicznej.Dobrze napisałas ze aktorzy pokazali bo aktorzy maja byc w tej sytuacj a nie ja pokazywac .Ten cały film to jedna wielka pokazówka
Ja widziałam/znam człowieka z chorobą afektywną dwubiegunową, nie każdy choruje tak samo, nie każdy jest przykładem książkowym. Poza tym, film skupiał się raczej na radzeniu sobie z problemami i powrocie do społeczeństwa, dzięki pozytywnemu patrzeniu na świat niż na samej chorobie.
Podoba ci sie pulp fiction bo jest modny.Miej swoje zdanie i głowa do góry.Zadołujesz sie na smierc chłopie.
Podzielę się twoją wypowiedzią z kolegami z przedszkola , może razem stworzymy jakąś nową ideologię , jak nie to najwyżej zadołujemy się na śmierć.
Równie dobrze mogę założyć, że podoba Ci się "Artysta", bo dostał dużo nagród. Ani w tym sensu ani argumentów.
Kolego film pt Artysta to film o historii kina dumie i upadku gwiazd filmowych .Piękną historię można opowiedzieć bez słów bo ten film nie wymaga słów.Jean Dujardin zagrał wybitnie bo skala trudności grania niemego jest 10 razy wyższa.
Ale ułaskawiam cię i jeszcze tym razem daruję.
Nigdzie nie napisałAM, że "Artysta", to kiepski/zły/beznadziejny film ( prawdę mówiąc, nie miałam jeszcze okazji obejrzeć ). Wytknęłam jedynie bezsensowność Twoich argumentów w stosunku do Harry_Caul.
Czytanie ze zrozumieniem nie boli.
szkoda ze bardziej nie skupili sie na chorobie psychicznej.Wyszedl z tego przecietny filmik.Poza tym dokladnie zero prawdy...
Zgadzam się.... byłoby o wiele ciekawiej gdyby bardziej skupili się na chorobie psychicznej, pomysł ogólnie niezły, ale przez ten wątek z tańcem wyszedł z tego jakiś Dirty dancing albo Step up.... Poza tym, czy w niemal każdym filmie produkcji USA musi znajdować się wątek futbolowy, aż się nie dobrze robi, ciągle to wałkują. Czczą piłkę, a stadiony to kościoły, wpatrzeni w ekran podczas meczu jak w ołtarz.