słaba prowokacja

Dlaczego sądzisz, że to prowokacja? Takich filmów jest pełno i nie rozumiem zachwytów nad tym "dziełem" :/ Mam chyba prawo do tego. Film mi się nie podobał, uważam, że jest po prostu przeciętny.

wymień chociaż kilka tytułów podobnych filmów skoro twierdzisz że takich filmów jest pełno bo jestem ciekaw?

dokładnie, widzisz i ucichła, to jest zwykła prowokacja przez duże P

dobrze gada :).

Niestety, ale muszę się z Tobą zgodzić,może zabrakło kontrkandydatów dla Tego filmu?

Film nie jest zly, ale masz racje ze jest strasznie przewidywalny. Dziwi mnie az tak wysoka ocena w dodatku patrze teraz i ma az 6 nominacji do oskara. Naprawde dziwne, czy az tak niski poziom prezentuje dzisiejsze kino? Najwieksza wada jest tutaj jak wspomnialem wczesniej przewidywalnosc. Na plus z pewnoscia kawalek taneczny i de niro. Ale poza tym bez fajerwerkow. Widzialem w tym roku sporo duzo lepszych filmow, naprawde nie rozumiem zachwytu akademii nad tym filmem.

Ja też w tym roku widziałąm kilka naprawdę dobrych filmów ale żadnej lepszej komedii romantycznej. A Ty widziałeś? Zanim obejrzałam ten film, też się zastanawiałam czemu niby taki łatwy gatunek jakim jest komedia nominują do Oscara. Ale już wiem..mimo luzu, prostoty, zabawy jaki daje ten gatunek, film jest naprawdę powazny a przy tym smieszny. Duży plus za aktorstwo na naprawdę dobrym poziomie.

Nie ma gorszego obciachu, niż używanie słowa "przewidywalny"
Tylko filmowi ignoranci ,z którymi szkoda gadać używają takich słów.

Haha, dokładnie tak samo uważam, to nie te czasy że filmy są nieprzewidywalne.
Za mało filmów widziałeś hxst, od kina nie oczekuję się tylko nieprzywidywalności ale dużo dużo więcej.

słowo przewidywalny zostało użyte w sensie schematyczny podobnie jak produkcje bollywoodu. co gorsza ten film udaje oryginalność i to jest dla mnie jego główna wada

czy pisze Pan w swoim imieniu, czy też w imieniu założyciela tematu?

Posuń się dalej , zabroń: schematyczny,banalny, trywialny....Równie dobrze przez analogię mogę spuentować: nie ma większej ignorancji jak ocena adwersarza tylko dlatego, że użył tego czy innego słowa.

Bardzo trafna uwaga.. Zabraniam.

Wreszcie opinia na temat tego filmu, którą w pełni podzielam. Trailer zapowiadał ciepłą, mądrą i oryginalną historię. To co otrzymałam w pełnej wersji daleko odbiega od moich oczekiwań. Banalny zlepek fragmentów innych romansideł poprzetykany dialogami nudnymi jak flaki z olejem. Jestem w szoku, że w ogóle wzięto tę produkcję pod uwagę przy nominacjach. Co prawda Oskary już dawno nie są wyznacznikiem wysokiego poziomu filmów, ale tym razem już gruba przesada!

Ja postawiłam7/10, bo w sumie film mi sie podobał, baba jestem, to mnie tłumaczy......ale osobiście ani jednej nominacji do oskara bym nie dała. Ot, zwykla komedia romantyczna, jakich wiele. To, że bohater cierpiał na dwubiegunowość miało znaczenie tylko przez pierwsze 30 min....

Właśnie obejrzałam,postawiłam 6-lekko się ogląda momentami zabawnie. Dramatu nie było. Absolutnie się zgodzę że nie powinien dostać ani jednej nominacji. Jak to może mieć w skali oscarowej szanse z Lincolnem?

ALE BZDURA

gwiazdorska obsada i mamy kandydata do Oscara ;).Ten film to pomyłka.

moim zdaniem tu nie tyle chodzi o samo zakończenie, co drogę głównego bohatera do celu

lepiej tego ująć nie mogłeś...

poza tym trzeba wykazać się minimalną dozą empatii bądź chociaż przeżyć coś w 10% podobnego żeby zrozumieć ten film, który nie jest dla gówniarstwa czy gimbazy. Do nie których filmów trzeba dorosnąć.

btw. w opisie filmu powinno być napisane "dramat, psychologiczny" a nie "dramat komedia". Polscy dystrybutorzy-idioci znowu chcą zwabić ludzi do kina komedie a mamy do czynienia z ciężkim dramatem. Nie wiem czy przez cały film uśmiechnąłem się chociaż raz.

No byłby dobry dramat, gdyby nie "cukierkowe" zakończenie.

Z całym szacunkiem muszę stwierdzić, że niestety ten film jest słaby. Prowokacją jest dla mnie nominowanie go do Oscara.

no zakończenie jest jakie jest ale taki ma być... "pokrzepiające i dające nadzieje" chociaz nie trudno się domyśleć że ze związku dwóch wariatów nic dobrego nie wyniknie. Ale poza tym to cały film nie licząc zakończenie to świetny dramat, można powiedzieć psychologiczny, dobrze zagrany. Są zgrzyty... ale z tego gatunku jest wiele innych słabszych produkcji. Wydaje mi się że "hejt" powstały przeciwko temu filmowi wynika że każdy spodziewał się czegoś innego patrząc na to jak reklamują film, patrząc na jego okładke, widząc usmiechnięte miny głównych boahterów i czytając opis.
Nawet jeśli zakończenie jest "słabe" to nie powód żeby mu dać ocenę taką jak 1 czy nawet 4/10 bo ten film zasługuje na więcej.

Dlatego dałam 5. :P Były momenty, które podobały mi się bardzo, jednak forma mi się nie spodobała. Innymi słowy całość podobała mi się przeciętnie

forma i wykonanie to najlepsze co moze być... stąd tyle nominacji. Bo każdy inny film z takim zakończeniem skończył by na prawdę marnie... jako wakacyjny hit dla popcornożerców.

"chociaz nie trudno się domyśleć że ze związku dwóch wariatów nic dobrego nie wyniknie"

a mi sie wydaje że taki związek ma jak najbardziej mozliwość przetrwania, poznali sie w najgorszym dla siebie momencie, nie udawali, pokazali całych siebie, wiedzą że szczęście ma gorzkie chwile, moim zdanem lepsze to niż cukierkowe studenckie związki a potem twarde uderzenie o rzeczywistość realnego zycia ;)

Zakładając, że nie planują mieć dzieci.

ludzie się od raz nie zmieniają... od tak sobie dla innych.

wiesz tu nie chodzi żeby sie zmieniali, tylko żeby akceptowali siebie takimi jacy są z wadami i zaletami

trochę empatii... gość który nabawił się choroby psychicznej faktu że zdardzała go żona wiąże się z puszczalską (do nie dawna) kobietą... myślisz ze z czasem gdy nastąpi jakiś zgrzyt w ich relacjach to nie bedzie jej podejrzewał? gość jest po przejsciach ma prawo nabawić się chorobiliwej obsesji bo stare wspomnienia mogą wrócić. Sam spróbuj zwiążać się z kobietą i zaakceptować to że daje bądź dawał na lewo i prawo oraz że "miała ją" połowa twojego otoczenia a druga połowa by chciała ją mieć bo wie że jest łatwa.

tia, z drugiej strony troche empatii, ona straciła męża, a że próbowała zagłuszyć ból po stracie seksem, nikogo nie krzywdziła, sama była, zresztą kobiety bardzo często po rozstaniach wpadają na byle kogo żeby sie dowartościować na siłę ... a gwarancji że sie uda nie ma nigdy
Jak to powiedział (mniej więcej) Jack Sparrow w piratach "jestem szalony i dlatego mi sie uda :D

tia, z drugiej strony troche empatii, ona straciła męża, a że próbowała zagłuszyć ból po stracie seksem, nikogo nie krzywdziła, sama była, zresztą kobiety bardzo często po rozstaniach wpadają na byle kogo żeby sie dowartościować na siłę ... a gwarancji że sie uda nie ma nigdy
Jak to powiedział (mniej więcej) Jack Sparrow w piratach "jestem szalony i dlatego mi sie uda :D

straszna posucha w kinie amerykańskim, jeśli wyznacznikiem jego kondycji jest 8 nominacji do oscara takiemu czemuś
moim zdaniem nie bronią się nawet nominacje do ról, które już abstrahując od słabego tła nie mają materii do takich nagród
kiedyś - może poza martylorogią amerykańską jak aviator, a teraz lincoln - oscar, a nawet nominacja, nawet w pomniejszej kategorii
była czymś, była świadectwem rzeczywistych wartości i wartego wyróżnienia na tle innych
teraz to mam wrażenie, że rozdaje się te nagrody konkretnym kolesiom,
i małe ma znaczenie w czym tam w danym roku występują
jeśli to ma być najlepszy film 2012 roku - to powszechne wypalenie w kinie baaaaardzo blisko

o tym zapomniałem wspomnieć... ale też mnie to bardzo ale to bardzo zirytowało. Tak na dobrą sprawe nominowani sa tylko ci "wielcy" spielberg, lee, bigelow, haneke (oni zdobyli juz prawie wszystko) oraz russel który na prawdę ich goni bo gość ma głowe na karku. Tylko Benh Zeitlin sie uchował ale on nakręcił na prawdę mocny obraz tyle że nie na Oscary tylko właśnie do takiego Cannes.
Tak na prawdę to wydaje mi się że faworytów to jest dwóch... albo Spielberg zgarnie wszystko bo amerykanie kochają swoją historie albo bedzie wielki zonk i wszystko zgarnie haneke bądź Zeitlin tyle że ich filmy tak jak już wspomniałem są z tego gatunku że na oscary się nie nadają. Poza tym kto w ogóle bierze te nagrody na prawdę poważnie? to raczej konkurs popularności jak nasze telekamery a nie prestiżowe nagrody.

jeśli miałabym wybrać "komedię romantyczną^^ to stawiałabym na
"kochankowie z księżyca"
przynajmniej cały czas ogląda się z zaciekawieniem
a nie ziewa się z nudów:P

Ludzie żeby pisać o tym filmie w kategorii komedi romantycznej trzeba być niedorozwojem jakimś.
Nazwanie ją komedią obyczajową też będzie na wyrost dla tych którzy mają problemy z oceną gatunku tego filmu.
Zgadzam się że realizacja filmu i prowadzenie narracji w nim są mistrzowskie, bardzo dobre role męskie i żeńskie.
Już czytałem tu głupoty tego typu że to współczesny "Dirty Dancing" tylko dlatego że główny bohater znajduje ukujenie w tańcu.
Jednym słowem do tego filmu trzeba dorosnąć, jak dla mnie obok "Django" to pewniak do Oscara a cała reszta to przęcietne kino...

nie wiem kto tu jest niedorozwojem:P
cytuję siebie:"
"komedię romantyczną^^
"
jeśli nie znasz znaczenia :"^^" to nie moja wina:P

wtf?

Kochani przewidywalność nie zawsze jest wadą filmu. Nie bądźcie ograniczeni i postarajcie się pomyśleć okiem reżysera. Jeśli film jest pełen zwrotów akcji to, owszem jest on ciekawy, ale widz skupia się na tym co się za chwilkę wydarzy. Ten film ma za zadanie pokazać nam drogę głównego bohatera do szczęścia i dzięki temu, że film jest przewidywalny widz skupia się na portrecie psychologicznym głównych bohaterów.

???