PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=506803}

Poradnik pozytywnego myślenia

Silver Linings Playbook
2012
7,2 308 tys. ocen
7,2 10 1 308284
6,9 67 krytyków
Poradnik pozytywnego myślenia
powrót do forum filmu Poradnik pozytywnego myślenia

Naprawdę rzadko zdarza się, żebym oglądając film był zły, że zaraz się skończy...czas spędzony
na tym filmie minął mi jak pstryknięcie palcem i zanim się obejrzałem było już po filmie...
Dzięki poradnikowi pozytywnego myślenia pojawiły się w mojej głowie nowe przemyślenia, nad
którymi muszę popracować, ale cieszę się, że wpadłem na ich trop...film powinien uczyć, bawić,
wzruszać, zaskakiwać...ten film to ma...i oby więcej takich historii zrodził przemysł filmowy...trzeba
trzymać kciuki za płonną wyobraźnie pisarzy, by kreślili historii ludzi, które są pełne emocji, prawdy i
dają do myślenia. Bo dzięki nim powstaje wiele pięknych i fajnych filmów, które po prostu trzeba
obejrzeć...
A książkę na podstawie, której powstał ten film muszę kiedyś przeczytać, bo osobowości głównych
bohaterów są wciągające i ciekawe...
Zasłużone nagrody za role dla Jennifer Lawrence, ale myślę, że nie doceniono trochę Bradleya
Coopera, które stworzył równie ciekawą postać.

ocenił(a) film na 5
cijejek

Czy ten film uczy - subiektywne, zależy od odbioru.
Czy bawi - powiedzmy, że minimalnie. Głupi nie jest.
Czy wzrusza - absolutnie nie. Co ma wzruszyć? Bohater pogrążony w chorobie psychicznej, niepotrafiący się odkochać? Możliwe. banalne zakończenie? Na pewno nie.
Czy zaskakuje - wyznanie miłości od pierwszego wejrzenia? Nie, dziękuję. Niby - zwycięstwo w turnieju tańca? Nie. Wygrana ojca? Nie. Były kolega z psychiatryka gotujący z matką pata? Proszę was.

ocenił(a) film na 9
laxman

każdy odbiera film po swojemu...każdy oczekuje od filmu czegoś innego....każdy posiada inne emocje i w zależności od osobowości różnie na nie reaguje...
Pisząc o wzruszeniu nie zawsze ma się na myśli potok łez, ale emocje podobne do wzruszenie nie okupione łzami można odnaleźć oglądając film...chociażby sytuacja głównej bohaterki, która zakochała się w gości i cały czas myślała, że on robi to tylko i wyłącznie po to by odzyskać żonę, nic do niej przy tym nie czując...taka uciekająca nadzieja, która nie raz gościła w jej oczach...więc to może wzruszyć...niekoniecznie wszystkich, ale część osób na pewno na to zwróci uwagę...
jak zawsze każdy inaczej patrzy na poszczególne sprawy, filmy, sceny..., bo gdyby każdy myślał podobnie nie byłoby dyskusji, a do tego trzeba, nie zawsze, ale przeważnie odmiennych opinii...niekiedy się z kimś zgadzamy i dołączamy do jego przemyślenia...z tym bywa różnie, ale odmienne opinie są bardzo potrzebne...rzucają nowe światło na poruszane tematy i dzięki temu można zauważyć coś, czego wcześniej się nie dostrzegało...
dzięki za opinie.. jeśli to przeczytasz będziesz wiedział, że mamy różne zdania na temat tego filmu, ale za komentarz dzięki...o gustach się nie rozmawia, trzeba je po prostu uszanować...

ocenił(a) film na 5
cijejek

Ja także szanuję Twoją, nie mam z tym problemu - o ile dyskutuje się kulturalnie. Tylko po prostu staram sie trochę ,,powalczyć" z fanami tego filmu, poznać ich zdanie i skonfrontować ze swoim - krytycznym - podejściem

ocenił(a) film na 9
laxman

gdyby było więcej takich osób jak Ty dyskusje byłyby o wiele ciekawsze..a tak mamy płytkie i banalne wypowiedzi osób z językiem polskim na marnym poziomie...każda krytyczne zdanie traktują jak śmiertelny cios wymierzony w ich strony...dużo jest takich narwańców, których wypowiedzi są bardzo powierzchowne i nie oddają prawdziwej oceny filmu...wystukają na klawiaturze byle jakie słowa sądząc, że jest w nich dużo prawdy...a czasami zdarza się, że ich wiedza na temat danego filmu jest uboga i niewystarczająca do ciekawej dyskusji...
z tego co jeszcze wcześniej napisałeś sądzę, że jednak film był Ciebie w miarę ciekawy, ale na kolana nie powalił...
Biorąc pod uwagę to czym karmi nas dzisiejsze kino, gdzie w większości efekty specjalne dominują, gdzie miejsce dla ambitnych filmów, ale zarazem niszowych jest coraz mniejsze, taka prosta historia jest powiewem fajnej świeżości...