strapionych ,zagubionych dusz.Nie jest to film do konca zepsuty,kilka aspektow jest godnych poszanowania..jednakze jako calosc zawodzi.Przewidywalna bajeczka..moze O Russel chcial zdystansowac konwensja komedi romantycznej ciezki temat chorob psychicznych i zalaman nerwowych po traumatycznych przezyciach..ale moim skrmnym zdaniem to polozylo film..niezle sie z poczatku zapowiadajacy.Druga rzecz,ze to film dla Amerykanow,duzo tu lokalnego patriotyzmu i uwielbienia tego ich footbolu,nie mozna sie z tym nijak identyfikowac,co w efekcie nurzy i powoduje zniechecenie do calej tej mdlej historii.
Bradle tez mnie milo zaskoczyl.Pokazal ze umie dobrze nawijac i byc wiarygodny nawet ,kiedy odgrywa bajke dla doroslych