Na siłę dramatyczny, w połowie domyśliłem się jakie będzie zakończenie. Nawet z tą "ucieczką". No i te alomodowarowe antyklerykalizmy... dałby sobie spokój.
Podzielam zdanie, nie widzę w tym filmie nic głębokiego. Widzę człowieka z ubytkami we wszelkich normach, nieprzystosowanego do życia w społeczeństwie ponieważ miał braki w okresie dojrzewania! No patologia, jaka miłość?!