Byłam wczoraj w końcu na"Porozmawiaj z...".Uczucie daje siłę,ale i niszczy.Almodovar z delikatnością,ale nie Happy Endem (chwała mu za to ) połączył miłośc, nierozerwalnie łączącą się z cierpieniem.Dużo muzyki-na to zwracam uwagę. Po skończeniu filmu nikt od razu nie opuścił sali.....