"Porozmawiaj ze sobą... jeśli obejrzałeś w całości tego gniota. Ja sczezłem po pół godzinie projekcji. Film jest niewiarygodnie nierealistyczny, pozbawiony prawdziwych charakterów, a wypełniony na chybcika karykaturami z pornoświata Almodovara. Ten zacny reżyser zaczynał karierę od czystych pornosów, miał w swoim dorobku znamienite fetyszystyczne dokonania (Matador), schizoidalne bajeczki (Kobiety na skraju załamania nerwowego), a od kilku lat raczy nas pseudo moralitetami, które - jak mu się zapewne zdaje - są podszyte prawdziwą psychologią. Na nieszczęście punkt widzenia Almodova podziela wielu widzów. Według mnie to najbardziej przereklamowany reżyser we współczesnym kinie. Powinien działać na marginesie, jak twórcy undergroundowi."
podpisuję się pod tym wszystkimi członkami :-)
masz rację. Ten reżyser w ogóle mi nie leży. Obejrzałam 3 jego filmy i po każdym czułam niestrawność.