PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=587569}

Posępna noc

Pa-soo-ggoon
7,3 584
oceny
7,3 10 1 584
Posępna noc
powrót do forum filmu Posępna noc

Nieco przypomina Rozstanie, podobna gra ze stereotypami i przekonaniami. Tu jednak
brak klarownego wyjścia, to nie gra w pokera gdzie reżyser wyłania kolejne Asy z rękawa
po to aby na koniec uzyskać pewnego rodzaju spełnienie, dezorientujące, ale jednak
spełnienie. Tutaj mamy teatr kukiełkowy gdzie postaci prowadzone są przez jakąś
wyższą siłę, nie widać tu ręki reżysera, a jakiś dziwny niedookreślony fatalizm sterujący
osią akcji. Kino lubuje się w lalkach, romantycznych bohaterach. Jest zakochane w
metafizyce przypadku, losu, Boga. Ten film stroni od tego co przez widza pożądane. Ten
dziwny fatalizm nie jest ani klarowny, ani niezrozumiale wykraczający poza nasze
poznanie. Chciałoby się rzec, że opiera się na psychologicznym banale. To
nieumiejętność komunikacji i mówienia wprost, to nieumiejętność bycia szczerym
wobec siebie i bliskich, to nieumiejętność albo raczej bojaźń przed nazywaniem rzeczy
po imieniu jest matką każdego z bohaterów. Na koniec jako widzowie czujemy
namiastkę uczuć bohaterów, wychodzimy z frustracją i dezorientacją. Nawet takie filmy
jak Rozstanie pokazują na koniec palcem prawdę. Oglądając Rozstanie zdajesz sobie
sprawę z truizmu, otóż prawda może nie być prosta. Masz to szczęście, że możesz dojść
do takich konkluzji, jest to jednak niestety niejako sztucznie narzucona przez reżysera
konkluzja, która robi na koniec naszej tkance żywej dobrze. W Posępnej nocy nie ma
konkluzji, są tylko szczątki przypuszczeń, namiastki wniosków, poczucie dysonansu i
wszechogarniającej frustracji i bezradności - ten film zdecydowanie nie robi dobrze, ale
pozwala choć trochę zbliżyć się do stanu bohaterów. Czy zdamy sobie z tego sprawę i czy
wyciągniemy wnioski? Czy będziemy poszukiwać panicznie jakiejś własnej konkluzji? Bo
przecież głównie takie filmy tygrysy lubią najbardziej. A może nie ma głównej konkluzji i
nie chodzi o wnioski na ten moment? Może istotą jest dotknięcie czegoś co realnie
funkcjonuje i zostało odbite jak obraz na taśmie fotograficznej, nieśmiało pożyczone.
Delikatnie podpatrzone, wykorzystane niejako ze wstydem. To zupełnie inne kino niż to
gwałtem zagarniające prawdy o rzeczywistości. Zdecydowanie trudne dla Europejczyka,
który poszukuje jeśli nie pewników i potwierdzeń to przynajmniej tego co jest w stanie
nazwać i zrozumieć, na tym bowiem buduje poczucie bezpieczeństwa i kontroli, dobre
samopoczucie i umiejscowienie siebie w płaszczyźnie rzeczywistości.

ocenił(a) film na 6
magiamaja

Co to jest za bełkot?

ocenił(a) film na 10
CottonCrush

Ojej, próbka pracy maturalnej. Tak teraz się pisze, nie wiedziałeś?

marscorpio

Rozwalasz system kolego ;-)

ocenił(a) film na 7
CottonCrush

To nie jest bełkot - trzeba się dobrze wczytać. Bardzo trafne spostrzeżenia i rozterki po obejrzeniu tego filmu.

użytkownik usunięty
magiamaja

Po wykreśleniu kilku wyrazów można by tekst wrzucać na forum dosłownie każdego filmu. Długi wpis... o niczym.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones