Kiedy ogladalem go po raz pierszwy film zrobil na mnie duze wrazenie.Realisyczne sceny przemocy,dobra fabula i ciekawe powiazanie watkow w filmie.No i Paul Walker kozak na maxa(pokazal ze potrafi grac)
Ale kiedy ogladalem 2 i 3 raz zaczela mnie razic naiwnosci w niektorych scenach.Np scena w domou tych pedofilow.Kto na ich miejscu stalby tak beztrzynie i nie probowal nic zrobic,tymbardziej ze mieli ku temu kilka okazji kiedy Teresa renimowala Olega.I te dzieci w furgonecce.Zostaly porwane i tak sobie siedzialy?nawet kiedy Oleg wszedl do auta?Teresa zadzwonila na policje zanim wykonala egzekucje na tym malzenstwie i za chwile caluje jeszcze dzieci na pozegnanie na lawce.Koncowa akcja na lodowisku.Po co Joey zabija Frankiego?ostatniego zyjacego swiadka calego zamieszania?Po wyjsciu z Olegiem na zewnatrz roi sie od policji a Joey mowi ze jedzie do domu z Olegiem,bez zandych wyjasnien po takiej masakrze?I na koniec Joey po postrzale w brzuch pare dni pozniej jest zdrow i rzeski a Oleg po tak dramatycznych przezyciach i stracie matki jest rozesmiany i radosny.Znalazlem tez jeden blad w montazu.Kiedy na lodowisku Anzor ma zabic Olega jest jest jedno ujecie Joeya w kaluzy krwi za moment Anzor podchodzi do Olega a w tle widac Joeya na lodzie ale kaluzy krwi nie ma.Kolejne ujecie i znowu jego facjata cala w krwi.Ale to tak na marginesie.Film dobry ale nie do konca dopracowany.