...ewidentnie inspirowany "Siedem" (1995) Davida Finchera (dużo scen kręconych w deszczu, generalnie dość mroczna atmosfera) oraz "Milczeniem owiec" (1991) Jonathana Demme. W jednej z wiodących ról Chingmy Yau, pamiętna z "Naked Killer" (1992). Prześladuje ją sataniczny morderca Judas, który wierzy, iż Chingmy jest córką samego Diabła.
Trochę grozy i kilka interesujących ujęć przypominających nieco ekstrawagancką pracę kamery w "The Evil Dead" (1982) Sama Raimiego. Fabuła raczej nonsensowna, nieco idiotycznego humoru specyficznego dla kina z Hong Kongu. Niby III Kategoria za sprawą kilku krwawych scen (wyrywanie serc, cięcie piłą mechaniczną), ale brak seksu i erotyki. Można obejrzeć, ale widać gołym okiem, że reżyser "Powrotu Szatana" Lun Ah zbyt mocno inspirował się "Siedem" i "Milczeniem owiec" (zresztą oba te tytuły zostają wymienione w dialogach w niniejszym filmie). No i ta końcówka - moc krzyża po raz kolejny okazuje się niezastąpiona.