Większość scen w filmie wydała mi się strasznie drętwa i wyjątkowo nienaturalna, a film ma przecież wysokie oceny zarówno tutaj jak i na imdb. Stąd moje pytanie - czy nie trafia to do mnie przez różnice kulturowe, czy to jak ten film wygląda to był jakiś celowy zabieg, którego nie zrozumiałem, czy po prostu gra aktorska jest kiepska a ocena zdecydowanie zawyżona?
Aktorsko nie jest jakoś wspaniale, ale mnie film kupił. Trochę zbędnych scen, ale większość jest ważna i dość łatwa w odbiorze.
Różnice kulturowe? Ja zwróciłem uwagę na uniwersalność tej historii. Każdy szuka swojej pasji i czasem wpływa to na zażyłość z innymi ludźmi.
Co ważne, Shinji nie miał celu - po prostu pokochał boks, innym zależało tylko na zwycięstwie.
Oczywiście przyszłość pokazała, że w życiu nie ma zwycięzców.