Naprawdę trudno mi było wytrwać do końca, film nudny, przewidywalny. I Seagal jak zawsze wychodzi z niego cało i bezboleśnie, a przeciwnik zabity. 3/10
nie oglądałem jeszcze ale słyszałem że to jeden z najgorszych filmów stefana. bywa.
Dla mnie to kwestia przyzwyczajenia stawiać filmom Stevena w latach 2000+ oceny: 2/10, 3/10.
każdy aktor ma słabsze lata, to się tyczy również dolpha jak i nawet van damma. a te całkiem nowe filmy stevena nie są takie złe, no ale jak ktoś go nie lubi.
poza tym po co ty oglądasz z nim te filmy po 2000 jak mówisz że są słabe, ja tego nie kumam. no chyba że chcesz zrobić na złość osobom które lubią stefana. bardziej druga opcja :P
Oglądam je, żeby wiedzieć, czy może jakaś perełka by się znalazła wśród gniotów Seagala - jednak niej est to realistyczna opcja.