Obejrzałem ten film tylko z powodu akcji dziejącej się w Polsce.
Film zakłamuje rzeczywistość i przekaz o Polsce. Otóż pokazuje jak to w Polsce handluje się dziećmi, prawo i policja prawie nie istnieje, a jak już to służą w niej takie miernoty jak policjantka Kasia (A.W.).
Gdzie dzieci są bezdomne i jak tylko mają okazję to piją wódę.
Gdzie rodzina policjantów handluje na lewo bronią pod przykrywką baru.
Gdzie biega sobie jakiś przybysz USA (S.S.), zagląda w dane, system policyjny i szuka zupełnie nieznanej mu dziewczynki, której chce pomóc.
Mierny ten film. Najlepszy bubel to końcowa scena walki gdzie widać jak wół że gra tam dubler Seagala...
Polska przedstawiona została jako bardzo niebezpieczny kraj...