Nie ogladalem wersji szwedzkiej, ani nie czytalem ksiazki, ale film mi sie spodobal. Nie wiem moze innym nie przypadl do gustu, chociaz zapewne identycznie nie byla opowiedziona historia jak w ksiazce ale wszystko zrozumialem . A gdy pierw przeczytalem ksiazke a potem obejrzalem film nakrecony przez szwedow ("Mezczyzni ktorzy nienawidza kobiet") najglupsza scena jaka udalo im sie stworzyc w filmie bylo spadniecie z nieba (doslownie) osoby pod ktora podszywala sie zaginiona .