rewelacja, miła niespodzianka; genialny scenariusz, widać tu rękę mistrza dialogów - Tarantino; świetna reżyseria Scotta (taki film niepodobny do jego ogólnych produkcji); bardzo dobra obsada, znakomita kreacja Slatera, za którym dotychczas nie przepadałem
Moja ocena: 9/10