Oglądałam wczoraj Spring Breakers i tak mi się nasunęło - obaj mają dłuższe włosy (tu dredy, w SB warkoczyki), dziwną manierą mówienia, obaj mają podobne profesje - jeden gangsta-alfons drugi gangsta, co to sobie harem przygruchał. No i najważniejsze, obaj byli jedynymi białymi na dzielni dlatego musieli nauczyć się, jak być czarnuchami.
Co wy na to? Nadinterpretuję, czy jest w tym coś?