Zakocham się tylko w kobiecie, która domnie przyjdzie i powie mi, może obejżymy true romance? a poważnie TEN FILM TO MÓJ NR 1!!! Wiem że każdemu kinomaniakowi ciężko wytypować ulubiony film, ale mi się chyba udało> Muzyka sama w sobie.
Ja się zakocham tylko w mężczyźnie, który do mnie przyjdzie i powie "może obejrzymy true romance?". Witaj w klubie - jak dla mnie to film nad filmami, tego nie da się opisać słowami:)
no to teraz tylko korespondencja Wam pozostaje, bo inaczej to cienko to widzę...
Witam, na mnie właśnie tak ten film podziałał. Pierwszy raz obejrzałem go właśnie za namową mojej późniejszej Żony :)
Teraz jesteśmy szczęśliwi i zawsze przyjemnie nam się wraca do tego tytułu.
Pozdrawiamy ;)
o tym samym pomyślałem, gdy wczoraj postanowiłem obejrzeć true romance po raz nty :]
Gdy słyszę main theme, to chce mi się płakać. Tylko ja tak mam?
Właśnie main theme Zimmera był jedyną rzeczą która mi się nie podobała.. te cymbałki sprawiały, że przypominał mi się Król Lew.
Za to muzyka w scenach strzelaniny albo naparzanki w hotelu.. kozacka.
Slayter bardzo pasował do tej roli, taki chłopczyk z giwerą. Fajnie. Ale Oldman.. jeszcze fajniej.
Naprawde polecam, film jest o wiele bardziej ee..przystępny od Natural Born Killers, którego dokończenie wciąż odkładam.