Ja mam o tym filmie dość pozytywne zdanie, ale chyba lepszy był by gdyby wyreżyserował go tarantino jednak. On ma troche inne podejście. Brakowało mi tam czegoś.......coś tam zgrzyta, ale nie wiem co. Najlepsza scena to chyba monolog ojca Clarence'a w momencie napadu "czarnych" sycylijczyków.......poryczałam sie ze śmiechu! No i muzyczka rozwalającaaaa