nie ma ona kompletnie żadnego sensu. Predator zapomina walki w zwarciu i zapomina jak działa jego broń, wycelował sam w sobie w głowę. Główna bohaterka też chyba zmierzyła wzrost Predatora, bo wycelował on sobie prosto w tył głowy i ani centymetra w dół czy w górę. Wcześniej predator dokładnie widział gdzie celuje i nawet sprawdzał parametry przeciwnika za pomocą swojej broni, ale później kompletnie o tym wszystkim zapomniał by główna bohaterka mogła go zabić. Gdyby nie to i kilka innych logicznych głupot to byłby dobry film, szkoda.