film jest za krótki, ot taka wersja nie kinowa. Gdyby był kręcony do kin, budżet byłby większy i trwałby pewnie ponad 2 h. Tu widać że pomysłu na więcej minut zabrakło. Są oczywiście dobre fragmenty np. ta z francuskimi traperami. Ale jest sporo dłużyzn, możemy sobie podziwiać widoczki i tyle. Drapieżca też tylko jeden, cały film gania za zwierzyną i ludźmi. Ma trochę inną broń, różniącą się od tej w filmach 1,2 i 3. Tu w końcu akcja rozgrywa się w 1718 r. Więc jest motyw pistoletu z części 2 , tego z wygrawerowanym napisem 1715. Ogólnie czegoś w tym filmie brakuje. Ale gdyby miały powstać kolejne części w tym stylu to nikt by się nie obraził.