Zapraszam do zadawania pytań dotyczących filmu Prometeusz. Sądzę, że jestem w stanie
udzielić logicznych odpowiedzi na wszystkie pytania, które mogą być zadane na podstawie
obejrzanego filmu. Wszystko, co do tej pory przeczytałem na forach budzi wśród ludzi wiele
kontrowersji i posądzeń wobec Scotta o brak wyjaśnień. Uważam, że połączenie fragmentów
filmu z wątkami/scenami/sytuacjami, które miały miejsce wcześniej bądź później w samym
filmie umożliwiają pełne jego zrozumienie.
Zachęcam do zadawania pytań.
pewnie było to zaprogramowane - osiągają bliską odległość i automatycznie budzi sie Vickers i decyduje co dalej
hmmm dobry trop podobnie jak w Matka w Nostromo obudziła ztym że wszystkich.Ogladałes może Alien Origin ? Ma to cos wspolnego z Promkiem ?
straszna kaka, szkoda wszystkiego. jak zamkna cie w wiezieniu i nic innego nie bedziesz mial to zapodaj sobie ;)
1. Czemu ,ponoc naukowcy, zdejmują hełmy na obcej planecie?
2. czemu ci sami naukowcy dotykają obcą formę zycia?
3. Jak podgląda się sny?
4. Czemu obraz dziejący się w pzreszłosci technologicznie pokazuje jakby dział się póxniej (czyli po "Alienie")?
5. Czemu Janek jest debilem i zabija całą załogę (w tym naukowców, ktorzy błąkali się po statku)?
I miliard innych pytań zadanych na miliardzie innych forów...
1. Jakaś zbieranina naukowców. Może ci kozaccy nie chcieli lecieć w nieznane? Mieli tyle kasy, że po co sie ruszac z ziemii.
2. patrz p.1
3. moze nauczyli sie odczytu fal mozgowych? jakies ulepszone EEG
4. moze nie ma to byc odniesienie do aliena i nie brano go wcale pod uwage
5. Jak zabija?
Oglądałes ten film w ogóle?
1. To było największe, najdroższe i najważniejsze wydarzenia dla Waylanda. I co? zebrał zbieranine "jakichś tam naukowców'? bzdura calkowita.
2. jw.
3. W poźniejszych filmach nie ma o tym ani wzmianki.
4. Nie no, wcale go nie brano. I wcale nie ma, spartaczonych SJów i pseudoalina.
5. A nie zabija? Rozbija statek z ludzmi pod wpływem oszołomionej Shaw.
No to dlaczego najdroższe wydarzenie kogos kto jest wlascicielem milardowej korpracji jest obsługiwane przez zbieraninę oszołomów? Podróż była krótka - 2 lata. Mogli ich wybudzić pare miesięcy szybciej i przygotować, zgrać zespół.
Rozbija statek ratując planetę. Poza tym mogli odejść razem z Vickers.
Zaraz... Nie ty pisałes przed chwilą, że "pewnie tylko jakaś zbieranina się zgodziła bo ci najlepsi nie chcieli lecieć?"
No to Ci odpisuję, że to totalna bzdura, że dla "największego, najdroższego i najważniejszego wydarzenia dla Waylanda" zabiera się przypadkowe osoby. Zabiera się najlepszych. Bez żadnych ale... i własnie takich pewnie zabrali. Czemu jednak przeczy ich idiotyczne zachowanie.
Z drugiej strony, jesli by przyjąć twoją wersję - zabierania prawie przypadkowej grupy - to także pokazuje debilizm scenariusza tego filmu.
nie wiem kogo zabierali z ziemi, bo tego nikt nie pokazał. ale na tej planecie wyladawala zbieranina niedoklepów i amatorów
Wiem, że w kampani promocyjnej filmu wyprawa tego starego dziada była pokazywana jako wielkie wydarzenie dla ludzkości. Jednak w filmie to raczej wyglądało na małą tajną misję, na którą może sobie pozwolić obrzydliwie bogaty ekscentryk. Też nie wiem czemu ci pseudo-naukowcy byli tak tępi. Może byli po polskich uczelniach? Wyprawa naukowa była przykrywką, więc goście byli dobrani dość przypadkowo. Mimo to nie tłumaczy ich to z głaskania kosmo-żmiji. Pozdrawiam
"Może byli po polskich uczelniach?"
Zauważ, że po polskich uczelniach mamy świetnych naukowców, którzy robią kariery za granicą.
No dobrze, masz mnie. Chciałem być zabawny na siłę. What a shame. Wiadomo, że polski system edukacji leży i kwiczy, ale to nie powód, żeby obrażać polskich naukowców, którzy mimo to odnoszą sukcesy. W końcu kto opracował tanie metody wytwarzania grafenu? Polacy. Szkoda tylko, że polscy naukowcy mają praktycznie zerowe wsparcie patentowe polskich władz.
Składam oficjalną samokrytykę.
PS. Polski rząd forsuje europejski patent, który zdławi polską innowacyjność i polską gospodarkę. Polecam temat do zainteresowania się - bardzo ciekawy.
1. Czemu ,ponoc naukowcy, zdejmują hełmy na obcej planecie?
Bo moga, powietrze jest zdatne do oddychania, jeden zdejmuje bo jest napalencem, reszta tez chce zobaczyc jak to jest oddychac tym powietrzem.
2. czemu ci sami naukowcy dotykają obcą formę zycia?
Martwa obca forme zycia, wcelu zabrania ja na statek i przebadania.
3. Jak podgląda się sny?
Jak najszybciej. A tak serio, to jak sie podrozuje w kosmosie ? Jak sie robi androidy ? Co to za pytanie w ogole, inna technologia, inne mozliwosci, wedlug tworcow w przyszlosci bedzie to mozliwe.
4. Czemu obraz dziejący się w pzreszłosci technologicznie pokazuje jakby dział się póxniej (czyli po "Alienie")?
Bo Alien byl krecony w latach 70 ? i wtedy im w ogole do glowy nie przyszlo wiele rozwiazan, ktore teraz byly ? poza tym w Alienie byl statek gruchot, rzemieslniczy, a nie nowoczesna i wygodna jednostka miedzy planetarna jaka byl Prometeusz.
5. Czemu Janek jest debilem i zabija całą załogę (w tym naukowców, ktorzy błąkali się po statku)?
Murzyn Jan byl najprawdopodobniej jakims szpiegem, wtyka rzadowym, ktory mial na celu dopilnowac (co zreszta mowi) zeby to co tu znajda nie trafilo na ziemie, jezeli moze stwarzac jakiekolwiek zagrozenie, dlatego tez zabija cala ta ekipe, bo mu na nich nie zalezlo, chcial wykonac szybko zadanie, jedynie swoim najblizszym podwladnym dal taka szanse, ale oni lojalnie zostali z kapitanem na statku.
Nie ma miliardow pytan, ludzie w kolko zadaja te same, bo sa zbyt leniwi, zeby poszukac odpowiedzi na nie, nawet w tym 1 watku zauwaz ile jest powtarzajacych sie pytan, mimo, ze wczesniej ktos na nie opdowiedzial, ale patalachom nie chce sie szukac, pytaja ponownie i to tworzy chaos.
1. Bo mogą? To ma być wyjaśnienie?
2. Jaka martwa? Glizdy żyły.
3. Wg. twórców w Alienie nie było to możliwe.
4 . Bo Alien był kręcony w latach 90? Wiedzi,ałem, że znowu ktoś zapoda ten pseudo z d. argument o tym, że tam był dziadowski statek.
Na te pytania nie ma odpowiedzi tylko dywagacje. Ten film jest scenariuszowo dziurawy jak ser szwajcarski.
Czarna maz, czarna mazia ale kiedy pojawil sie pierwszy obcy-xenomorph? W scenie w ktorej pierwszy raz wchodza do komory z duzym posagiem glowy, David znajduje przeciez plaskorzezbe pokazujaca jak nic xenomorpha...
I znajduje jakaś maź zieloną na tejże ścianie, coś podobnego, jak zostawiali obcy w starszych filmach. Do tego rozerwane ciała grupy SJ, tam się wcześniej coś podobnego wydarzyło, jak w starych Alienach.
Scott przyznał w wywiadzie, że wrzucili ten wizerunek obcego tak dla hecy. Ktoś chciał wrzucić to wrzucili choć nie ma to żadnego sensownego uzasadnienia w fabule.
Tym samym Scott przyznał, że kręcił debilny film na skrawkach scenariusza chyba przeznaczony dla idiotów.
Skoro twórca twierdzi, że cos zrobił : "a bo tak będzie fajnie" tzn., że nie ma szacunku dla odbiorców.
Pytanie z innej beczki: Dlaczego Obcy w każdym amerykańskim filmie muszą być tymi złymi? Nie można zrobić filmu z dobrymi kosmitami?
No nie wiem, kosmici chcą zlikwidować ziemian i gdzie tu jest dobroć? Poza stworzeniem gatunku ludzkiego ja nic dobrego w tym filmie nie widzę, jeśli chodzi o obcych.
Pierwsza scena filmu - inżynier tworzy życie oddając przy tym swoje. No co może być bardziej bezinteresownego? A to, że my ludzie to banda idiotów, którzy nic tylko zatruwają Ziemię i wzajemnie się wybijają, a potem zabijają emisariusza inżynierów (czyli Jezusa) przechyla czarę goryczy i inżynierowie chcąc nie chcą muszą nas unieszkodliwić zanim wyruszymy na podbój reszty wszechświata i zamienimy go we wielkie pole bitwy. Szkodnika należy zdusić w zarodku, nie?
No może i masz rację, ale dla kogoś kto nie interesuje się cywilizacjami pozaziemskimi jest to tylko obraz okrutnych obcych, którzy zabijają niewinnych ziemian. W filmie nikt nie tłumaczy, dlaczego oni chcieli zniszczyć ziemian, a jeśli tego nie robi to większość pomyśli "te głupie h... przylecą z kosmosu i nas wszystkich zabiją".
Jeśli szukasz lepszego zrozumienia filmu, to możesz zajrzeć tu http://www.filmweb.pl/film/Prometeusz-2012-523230/discussion/Nowe+wnioski+po+fil mie+Prometeusz.........,1969846
ewentualnie do mnie na bloga http://kinorzeczyznalezionych.blogspot.com/
Scott sugerował też w wywiadzie, że SJ to "upadli aniołowie". Upadli aniołowie nie są dobrzy. więc skończ lansować tę tezę. Pogódź się z tym, że ludzi nie stworzył żaden dobry bóg, tylko pragmatycy, którzy stworzyli nas, bo mogli. Taki mały projekt naukowy, coś jak zbudowanie wulkanu w szkole. Tak zaawansowana cywilizacja nie podchodzi do moralności tak jak my. Stworzyli nas, pooglądali jak mrówki w terrarium i się znudzili. Wg mnie taka interpretacja jest dużo bardziej pociągająca. Pozdrawiam :P
No wiesz nie jestem taka pewna czy upadli aniołowie wg Scotta są źli. Biorąc pod uwagę Łowcę androidów i jego nawiązanie do Raju utraconego Miltona to wychodzi nam, że Szatan był buntownikiem i obrońcą wolności a Bóg był tym złym. Dlaczego by i tutaj nie miała zadziałaś podobna zasada?
A Gwiezdny Przybysz? Bliskie Spotkania Trzeciego Stopnia? KOntakt? Co wy filmów nie oglądacie?
1.Wyjaśnij mi dlaczego Prometeusz, międzygalaktyczny fantastycznie skomplikowany statek sterowany jest jak żaglowiec z XVII wieku?Jest mostek,kapitan i pan sternik któremu wydaje się rozkazy typu; panie Ravel proszę prawo na burt?
2. kto wpadł na głupi pomysł by po 2 latach podróży ( która kosztowała bilion,a może miliard przyszłych dolarów) lądować statkiem na powierzchni nieznanej planety.Nie mogli wysłać lądownika lub promu?NASA tak zrobiła i Cameron też tak zrobił i miało to sens.
3.zdejmujemy hełmy.Czy ci naukowcy nie wierzą w bakterie i wirusy?Nikt nie wpadł na pomysł,że skoro na Ziemi mogą złapać grypę to na LV223 można złapać coś dużo gorszego?No fakt złapali i założone hełmy nic by nie pomogły,jednak nadal był to głupi pomysł.
4.Dlaczego David (z polecenia Weylanda zapewne) podał próbkę tajemniczej substancji Charliemu?Ryzykował życie swoje,swojej córki i powodzenie całej wyprawy tylko po to by zobaczyć co się stanie?
5.Skoro wrócił Fifield to dlaczego nie zabrał ze sobą Millburna?Doznane obrażenia nie mają tu raczej nic do rzeczy.
AD1. Ale jak ma być sterowany? I jak by był inaczej sterowany, to też takie samo pytanie możesz zadać i taką samą odpowiedź uzyskać jak teraz. Dobra odpowiedź? Zawsze jak jest jakoś sterowany, to można zapytać dlaczego tak jest sterowany. A może dlatego był sterowany jak żaglowiec, żę to był statek kosmiczny, a żaglowiec też jest statkiem? No i przecież statek nie może być sterowany jak samochód! Jak by to było, gdyby statek kosmiczny sterowano jak samochód - to wtedy trzeba by powiedzieć "samochód kosmiczny", a przecież to był statek, nie? Wszyscy tak mówią! Dobra odpowiedź?
AD2. No a co mieli po 2 latach i bilionach dolarów (minus inflacja) zdecydować żeby nie lądować na planecie na którą przylecieli? No co ty? Taka zmienność decyzji, to nie w kosmosie. W kosmosie nie ma uczuć. A lądownik czy prom, to byli właśnie oni - bazą wypadową była Ziemia. Więc co się czepiasz? Baza jest, próbny lądownik jest, a ty od razu, że nie pasuje. Polacy to zawsze dziurę w serze znajdą.
AD3. No wiesz, takie pytnie to też nie na miejscu! A gdyby wrócili na Ziemię ze swojej wyprawy, to też pewnie zdjęliby hełmy od razu, a przecież tu też pełno wirusów i po pięciu latach nieobecności na pewno jakieś wredne mutacje grypy. No więc wszędzie powinni chodzić w chełmach jak Mikel Jackson w maseczce. Ale jak by zdjęli na Ziemi to byś się nie dziwił, nie? Przecież to byli naukowcy, grzecznie zaproszeni przez stwórców i w dodatku ryzykanci, bo zaryzykowali taką daleką podróż. Więc w ich naturze było ufać stwórcy i dusić się obcą atmosferą. Każdy kiedyś umrze. Lepiej z godnością, z podniesioną dumnie, odkrytą głową, niż z ryjem w słoju, nie? Ja to rozumiem.
AD4. Jakie swoje życie David ryzykował, oszalałeś? Przecież on był robotem. No i przeca jest powiedziane jasno: każdy nosi mroczne pragnienie unicestwienia swoich rodziców. A poza tym jestem przekonany, że David wierzył, że naukowiec zmieni się w SJ i wszystko będize dobrze, uratuje Starego Dziada od śmierci, pomoże w przechodzdeniu przez jezdnię i w ogóle nauczy ich grać w chińczyka. To był dobry robot, czemu mu przypisywać złe intencje? Może troszkę nierozsądny, ale któż nie ma chwil słabości no i nie ma robotów doskonałych.
AD5. Może się pokłócili?: "Milburn wyglądasz paskudnie, nie idę z tobą na imprę do statku." "A ja sobie tu poleżę z wężęm w oku, bo ładny mam widok na ciemność" "No to kij ci w oko" "Nie mam oka..." I tak od słowa do słowa się popsztykali. Pamiętajmy, że już na samym początku jeden nie chciał uścisnąć ręki drugiemu. Więc wszystko logicznie. A ci Polacy ciągle malkontenci, nawet w czarnej dziurze by dziury szukali...
he he
całkiem zgrabne odpowiedzi. teraz faktycznie, scenariusz jakby nabrał sensu :)
Pozdrawiam
1. dostales odpowiedz
2. dostales odpowiedz i btw bilion po angielksu to miliard po polsku, pamietaj o tym.
3. dostales odpowiedz
4. Weyland nie wiedzial o tym, ze David zaaplikowal czarna substancje Charliemu, David mial za zadanie, szukac wszystkiego zwiazanego z niesmiertelnoscia, i chcial sprawdzic co sie stanie jak to zrobi, to byla jego autonomiczna decyzja, a wybral Charliego, bo go wkurzal wytykajac pare razy, ze nie ma uczuc i jest robotem. Poza tym Weyland nie chcial, zeby jego corka jechala razem z nim, ona sie uparla, a ze jest dorosla to nie mogl jej zabronic.
5. Fifield wrocil, bo znim umarl padl twarza w ta czarna maz, ktora go dotknela i dlatego zadzialala mutagennie. Milburn, nie dotknal cieczy bezposrednio cialem, wiec nie zadzialala.
1.Dlaczego SJ po przebudzeniu i zabiciu otaczających go ludzi postanowił samotnie wyruszyć na podbój(?)/ unicestwienie(?) Ziemi?
Zakładam, że Inżynierowie mieli pojęcie o możliwościach rozrodczych tworzonego przez nich gatunku i łatwo było policzyć( jako że byli gatunkiem wyższym), iż po kilku tysiącach lat ludzi musi być na tej planecie przynajmniej kilkaset milionów- w rzeczywistości zapewne 10-12 miliardów.
Pomyśl ile było wazonów z czarną mazią w luku bagażowym statku. Całe morze czarnej mazi, która wiemy jak działała na ludzi :)
yo! to jak to bedzie z tym androidem w japonkach i ta jego drabinka? dlaczego nie ma odpowiedzi? coz za znieczulica!
No to ci mówię:
Klapki ocieplają wizerunek, żeby Dawidek był bardziej ludzki. Dlatego nie nosi glanów. tylko człapie sobie w klapkach.
taki akcent humorystyczne I guess.
Ja bym poszedł dalej i mu kazał pocinać w papuciach z pomponami.
A drabke miał skitraną za pazuchą,. Zresztą co za różnica? Luk logicznych w scenariuszu jest więcej i to znacznie poważniejszych ;)
przykro mi, ale nie odczuwam satysfakcji po odczytaniu tej odpowiedzi, aczkolwiek bardzo mnie cieszy ze cos w tej sprawie drgnelo =) jak dla mnie przez japonki wcale nie byl bardziej ludzki, moze delikatnie mowiac byl bardziej "metro". laczki kompletnie nie pasowaly do reszty uniformu, a jednak latal w nich po statku i obijal je o pietke generujac bardzo irytujacy wydzwiek. wtf?
a co do drabki to zgadzam sie z twierdzeniem, ze mial ja skitrana za pazucha badz w innym miejscu, wygladala na teleskopowa, takze nie zajelaby mu duzo miejsca w ekwipunku. dziekuje za wyreczenie w pewnym stopniu kolegi goldomega86 ktory od dluzszego czasu lurkuje i nie raczy odpisac
hmm, proszę bardzo,
tak sobie pomyślałem, to jest to.
Pan Reżyser se wymyslił, tak - on (znacxzy się Dawid) ma być Milusi i Uczesany, ale jednoczesnie w tej swojej robociej doskonalosci irytujący. No i masz! tymi laczkami z Zary wkurzał. fakt.
Brakowało mu jeszcze torby-listonoszki, takiej na ramię i okularów a'la Wojewódzki.
Nie wierz w to wyżej. Chodziło o to, że Dawid był zrobiony z suchego silikonu i po prostu nie utrzymywał równwagi na swych suchych stopach. Japonki świadczą właśnie o tym, że mu się NIE pociły nogi i ta suchość podwyższała ilość przewrotek na załomach korytarzy o 12%. Inżynierowie Starego Dziada po przetestowaniu miliona pięciuset rozwiązań rekomendowali robotom noszenie japonek, bo lekkie, przyczepne i tanie. Pewnie też mieli udział w firmie produkującej japonki dla śmierdzionogów ludzkich.
Inna wersja jest taka, że Robotom serii David próbowano wszczepić dobry smak, ale jakaś awaria modułu jak ostatnio w Toyotach, no i totalne nieporozumienie, David zaczął się ubierać jak gej, porażka programistów, a nie miał kto wymieć algorytmu no i David bez ukochanych japonek próbował płakać. To żenująco wyglądało, więc mu przyzwolili na noszenie. Pożyczyła mu swoje Młoda CÓrka Starego Dziada, dlatego potem taka zła była w korytarzu: "CO on powiedział, co on powiedział...?" CHodziło jej, czy tata dał Davidowi sójkę w bok za to żę zwędził japonki i nie ma gustu. Ale David nie zajarzył.
Trzecia wersja w wywiadzie ze Scottem z jego ust padła, więc jest prawdziwa: David przez dwa lata samotnej podróży popadł w perwersje seksualne i został fetyszystą stóp. No a że nikogo nie było na partnera/partnerkę, a po roku rozmyślań wpadł na to, że ma dwie stopy, więc może zrobić z nich parę, zaczął je o nie dbać, łądnie ubierać - tu japonka tam japonka - kojarzył je po prostu, taka swatka. Jeszcze rok byłby ślub i małe stopiątka przyszłyby na świat, ale mu przerwano misję. Wtedy się uparł, mimo wszystko potanowił mieć dzieci. Użył w tym celu czarnej mazi, a że nie mógł samodzielnie zapłodnić Rapackiej, to użył w tym celu HOllowaya, zostając ojcem chrzestnym ośmiornicy. I tu mamy parabolę do Coppoli, Ośmiorniczki i albumu Beatlesów. Tak mówił sam mistrz Ridley, więc japonki mają swoją nośność.
Dlaczego, skoro próbka DNA Inżyniera była zgodna z DNA ludzkim, Inżynierowie byli od ludzi dwa razy więksi i ogólnie niepodobni z wyglądu?
Wiesz, ludzie też się różnią między sobą nieraz dość znacznie. Poza tym żyli pewnie w środowisku nieco innym niż na ziemii to i dojrzewali inaczej. Genetycznie byli w każdym razie tym samym gatunkiem.
Jest na to odpowiedz w tym watku, poszukaj sobie, nie chce i mi sie tlumaczyc 5 razy, ogolnie denne pytanie, dla debili.
1. Z początkowych scen wynikałoby, że inżynierowie stworzyli nie ludzi, a życie na Ziemi w ogóle. Rozpadło się DNA, po czym znów się złożyło i widać było pojedyncze komórki tworzące pierwsze mikroorganizmy (a roślinności na Ziemi też nie było widać). Skoro powstało to taką drogą, to jakim cudem ludzie mieli z nimi takie same DNA? (Co w ogóle jest dziwne, biorąc pod uwagę jak się różniliśmy).
2. Czym były te penisy - dusiciele z którymi tak nieostrożnie zabawiał się pan biolog?
3. Dlaczego ten irlandzki geolog - twardziel zyskał super siłę i wytrzymałość po tym, jak oblał się kwasem z krwi węża, podczas kiedy Charlie i pierwszy inżynier - Prometeusz rozpadli się po kontakcie z substancją?
4. Czemu maź tworzyła tak różne formy życia? Sama pozostawiona sobie stworzyła jak rozumiem penisy - dusiciele. Rozumiem że to również one rozmnażały się pasożytniczo, składały jaja do żywego organizmu i z nich wypełzały maluchy (pan biolog zdaje się potwierdzać). Ale dlaczego po skrzyżowaniu z człowiekiem przybrały formę od razu zapłodnionej kałamarnicy, która złożyła jaja w dżokeja, i tak powstał Choca... proto - Xenomorph? wtf?
5. Dlaczego było słychać SWOOOSH silnika w próżni?
ad 1. No o tym samym pomyślałem - skoro się rozpadło dokumentnie to niby jak się potem "poskładało" na drodze ewolucji dokładnie tak samo? hmm
ad 2. to takie dilda sado-maso. A poważnie - nie wiem. Pewnie z mazi powstały. Ale dlaczego akurat wtedy, gdy biolog z geologiem sie kręcili sami po budynku, anie wtedy gdy była tam cała wycieczka? dunno.
ad 3 i 4. Bajka pt "Larwy, poczwarki, czerwy, wije, głowonogi i kijanki". IMHO Ridley otworzyl ksiązkę od biologi i na chybił trafił wynotował sobie rózne zwierzaki w róznych stadiach rozwoju. Potem pomiksował żeby ładnie wygładało. Ewolucja wyższego stopnia ;) Uczeni na forum to wytłumaczą.
Ja okiem sceptyka, widzę to tak - amerykański widz ma sycić oko efektami, a nie kombinować "wtf ?". Jakby wszystko było logiczne, to film w stanach by się nie sprzedał bo by krzyknieto chórem że jest nudny. A tak: się dużo dzieje, zwierzątka wskakują do jednego załoganta i go mutują, u innego to się plemnikami przenoszą i zara potem wyskakują ale juz inne i się ogolnie dużo dzieje. I jest fajno.
ad 5. Bo statki kosmiczne robią przecież SWOOOOSH jak robią fly-by. ZAWSZE. To każde dziecko wie.