Wydaje mi się, że ten film z zamysły miał być właśnie rodzajem "przypowieści" dużo w nim symbolicznych scen, przedstawiona też w niejednoznaczy sposób sylwetka głównego bohatera. Para - dokumentalizm... hmm raczej nie o to chodziło, a jeżeli tak, to faktyczne się nie udało, bo film bardziej buduja swoją własną, odrebną przestrzeń niż odzwierciedla rzeczywistość więzienną realistycznie - bo pojawiają się uproszczenia, o których mówisz i przekoloryzowaniam . Chociaż napewno jest to dość autentyczny - w sensie sugestywności - portret więzienia... mocny obraz.

Rzeczywiście ma coś z przypowieści... Bez entuzjazmu podszedłem do tego filmu, bo też nie przepadam za oglądaniem więziennego życia, ale film jest naprawdę solidny w konstrukcji i, choć to subiektywne odczucie, zachowuje akuratną dawkę realizmu, tak że daje się to jeszcze przetrawić ;) Co więcej główny bohater jak na bandytę jest sympatyczny... mimo że Arab...