Proces transformacji Malika z dzieciaka z ulicy w Bossa jest bardzo uproszczony, a ostanie 10-15 minut filmu jest wręcz irytująca. Film na szczęście jest o czymś więcej i to go ratuje. 8/10 za więzienie, które jest mikroregionem pokazującym rosnącą siłę Arabów we Francji.
8/10 za pokazanie kolektywnego (zintegrowanego) świata arabskiego.
9/10 za rolę Tahar Rahima i zdjęcia nasycone realizmem.
Film jest jednak co najwyżej dobry, bo kariera Malika została pokazana mocno nierealnie, co kontrastuje z realnością innych tematów poruszonych w filmie.
Moim zdaniem Malik mógł swoimi wyczynami zdobyć poważanie w więzieniu i układy poza nim, ale ta eskorta w końcówce symbolizuje jego jako przywódcę, co jest dla mnie bardzo kiczowate i naciągane.