PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=322815}

Prorok

Un prophète
2009
7,3 34 tys. ocen
7,3 10 1 34436
7,6 22 krytyków
Prorok
powrót do forum filmu Prorok

Brutalny, realistyczny, powalający - tak można streścić reakcję świata na nowy film Audiarda. Mi to wystarczyło do bliższego poznania historii Malika, analfabety który trafia do więzienia za niewiadomą zbrodnię i między murami ani myśli o ucieczce. Zamiast tego uczciwie, zgodnie ze swoją moralnością, wypełni wyrok 6 lat pozbawienia wolności. Najlepiej jak umie. Zacznie od osławionej sceny inicjacji, w której Malik zabija drugiego człowieka. Przyznaję, miałem swoje wyobrażenia, ale nie tego oczekiwałem. Niby słabsze... Ale i tak... Mocne?

Świat więźniów to odrębny byt, który istnieje z innymi na zasadzie neutralności - lokatorzy cel nie przeszkadzają w życiu np. strażnikom, i vice versa. Obracają się tylko we własnym środowisku, tam tworzą grupy i strony konfliktu, do których się przyłączają i po których walczą, w imię szacunku i o wyższą pozycję w hierarchii.
Im wyżej, tym lepiej. Po inicjacji, czeka Cię już niewiele obowiązków - od czasu do czasu posprzątasz po szefie, zrobisz mu kawę... i tyle. W zamian otrzymasz wolną rękę - oczywiście, nie na stałe. Cały czas musisz być mimo wszystko do dyspozycji. Biurokracja działa w najlepsze, raporty trzeba składać, a normy też jakieś obowiązują. Atrakcje z wyższej półki to dodatkowe obowiązki, ale też nic specjalnego. Dostarczyć coś, porozmawiać (przekazać)... Może się wydać przykre, ale przepustki są krótkie, do 12 godzin. Potem już wracasz do ciepłej celi, w której czeka telewizor, konsola do gier, lodówka i kocyk, który po północy przytulisz przy lekturze czerwonego filmu dla dorosłym. A jak rączka się zmęczy, to możesz "zamówić" usługę, na widzenia. Okno się zasłoni i można działać.
A jak jesteś ambitny, to i nauczysz się pisać i czytać, ale tylko wtedy jak chcesz być Geniuszem Zła i Panem Planety Ziemia. W innym przypadku, daruj sobie. I tak tych umiejętności nie wykorzystasz.;p

Przyznaję, dobrze się to ogląda przez pierwsze półtorej godziny. Reżyser zdawał sobie najwyraźniej sprawę, że trochę za różowy mu ten film wyszedł (chociaż Teletubisie z tego rzadne), więc dodał coś na kształt sumienia, które... jest. I tyle. Jak czajnik. Na nic to nie wpływa, ale jest i w jakiś sposób, choćby pozorny, wyrównuje film na przyzwoity poziom powagi.
Film jednak ma oponkę, która już niczego nie dodaje, a tylko podgryza intensywność filmu, wręcz go rozwadnia. Ostatnie 60 minut jest zbędne - to, że Malik jest jaki jest zaakceptowałem po 20 minutach. Dlaczego taki jest, zrozumiałem też po 20 minutach. Reżyser naprawdę nie musiał mi tego tłumaczyć jeszcze raz.

To dobry film. Wystarczy tylko zaakceptować, że "brutalniejszy" był "Skazaniec" a realniejszy "Skazany na śmierć". No i najważniejsze - krytyka systemu więziennictwa to urojenia. Nie wiem czyje, ale wiadomo kto je powtarza. Nie spodziewajcie się ich, mimo że są. Ale w żadnym razie nie są odkrywcze ani szokujące. To tylko zdziwienie kogoś, kto obudził się z ręką w nocniku. Dosłownie.
Z takim podejściem, otrzymacie ładną i przyzwoitą fabułę, niezłe zdjęcia i francuskiego Jana Nowickiego.