Oczywiście, że film jest świetny. Mamy tu wszystko czego potrzeba do tego, świetne aktorstwo, intrygującą fabułę, ciekawe zdjęcia, montaż muzykę no i jakże aktualny problem.... No właśnie, rzecz która mnie najbardziej drażniła, tło społeczne zarysowane jest z subtelnością z jaką A. Lepper mówił o "zgwałceniu prostytutki". Na początku na spacerniaku kilku nic nie znaczących Arabów by w końcowych fragmentach filmu grupa stała się dominującą "spolecznością" stanowiącą siłę druzgocąco większą niż klasyczni Francuzi. Żeby jednak nie było wątpliwości wszystko okraszone jest dodatkowym komentarzem, żeby przypadkiem widz tego nie przeoczył ( jak i różnymi dodatowymi scenami ). No cóż, nie zmienia to faktu, że jest to rewelacyjny kawałek kina. A to że imigranci muzułmańscy stanowią coraz większy problem w Europie Zachodniej wiadomo nie od dziś i nie koniecznie reżyser musiał mi o tym przypominać z taką nachalnością. Mimo mojego biadolenia zdecydowanie polecam!
błąd.film jest mega chu*owy.nic się ku*wa nie działo przez 3/4 filmu.jednym słowem; dno.
aj tam się dziać musi od razu..., pełno jest filmów o wiezieniu w których non stop mamy akcje. jakies kanadyjskie produkcje gdzie niewinny gośc trafia za kratki i jest zmuszany do walk na smierć i życie przez sadystycznego naczelnika. i w przeważającej części, pomimo że akcja jest non stop to są kur*wa mega ch*jowe filmy. pozdrawiam:)
Film y rzeczywiście ogląda się dobrze, a jeśli zapytam sam siebie, kto z kim i dlaczego? To okazuje się, że nic nie wiem. Film sugeruje nam rozumienie, gdy tymczasem jest jak w tych filmach "strzelankach i pościgach autami".