Za beznadziejne zakończenie daję 4, inaczej byłoby 5. Filmu nie polecam,
bardzo przewidywalny.
Ja niestety muszę się z tobą zgodzić. Przed chwilą skończyłem go oglądać.. część chciałem przewinąć, ale jako że jestem opiniodawcą nie mogłem sobie na to pozwolić. Wiało nudą... jedyne co powodowało mną przy wystawieniu jakże wysokiej oceny 6 to Chevrolet Chevelle i profil mordercy w ciężarówce :)
Przewidywalność nie zawsze oznacza brak napięcia w odczuciu widza.
Mnie osobiście akcja zahipnotyzowała. Być może tylko dlatego, że jest po północy, a ja siedzę sama w pokoju :)
Rewelacja to nie jest, ale 7/10 będzie za Pana z Facebook'a w przebraniu transwestyty.
no fakt, zakończenie szału nie robi.
Lepiej, gdyby wszyscy zginęli moim zdaniem. Nie lubię, gdy przy życiu w filmie zostaje główna bohaterka kobieca a reszta jest kaput.
Co jeszcze :
- po wypadku samochodowym z taką siłą nikt by nie przeżył, zaś tam przeżyły obie dziewczyny.
- jakim cudem kierowca wyskoczył z samochodu, zanim ten spadł w przepaść ? Jeżeli wyskoczył, gdzie był potem ?
- skąd wiedział, że wzięli ten palec z prosektorium ? To wszystko dziwne.
Plusów też jest kilka :
- "szczęka mu opadła" heh
- "gra w kości"
- akcja z przebieranką i postawa głównej bohaterki (skalpel)... dobre.
najgorsze jest to że w jednym momencie zginęły dwie najfajniejsze "postacie" - Kayla i Monte Carlo...
Nie spodziewałem że film mnie tak wciągnie nie wybitne kino ale trzyma w napięciu jak ten gatunek typowe komercyjne kino nie wyróznia się ni czym .Oglądałem pierwszą czesc pamietam ze tam chyba facet w ogóle nie wychodził z ciezarówki do piero na końcu było go widać ale chyba nie twarzy jak dobrze go pamiętam był wielkich i obleśny . Wróce jeszcze do filmu troche besensowna koncówka facet ginie auto wybucha a on się znowu pojawia ale i tak daje 8/10